Ludzkość wyśle pięć misji na Wenus. Celem jest odkrycie życia

Bliźniaczka Ziemi spędza sen z powiek astronomów, a to za sprawą możliwości istnienia tam życia. Oczywiście mówimy tutaj o atmosferze, gdyż powierzchnia to istne piekło. Ludzkość planuje wysłać na tę planetę co najmniej cztery misje badawcze.

Bliźniaczka Ziemi spędza sen z powiek astronomów, a to za sprawą możliwości istnienia tam życia. Oczywiście mówimy tutaj o atmosferze, gdyż powierzchnia to istne piekło. Ludzkość planuje wysłać na tę planetę co najmniej cztery misje badawcze.
Wizualizacja planety Wenus /123RF/PICSEL

Niedawno pojawiły się informacje o możliwości istnienia życia w atmosferze Wenus. Odkryto tam fosfinę. Później te fascynujące informacje zostały zdementowane przez naukowców, ale wciąż wielu z nich uważa, że gęsta atmosfera tej fascynującej planety może skrywać cegiełki życia. W końcu, ponoć z Wenus pochodzą kobiety.

Dlatego NASA planuje wysłać tam dwie misje. Pierwszą z nich będzie VERITAS. Sonda wejdzie na orbitę wokół Wenus i w trakcie swojej misji stworzy mapę wysokości i głębokości na niemal całej powierzchni planety. Naukowcy wykorzystają te cenne dane do sprawdzenia, czy na tym globie zachodzą procesy tektoniczne lub wulkaniczne. Oprócz tego, sonda zmapuje powierzchnię pod kątem składu chemicznego skał.

Reklama

Tymczasem drugą misją będzie DAVINCI+. Z jej pomocą, naukowcy zbadają skład wenusjańskiej atmosfery i przeanalizują jej ewolucję, a także sprawdzą, czy planeta miała kiedyś oceany. Co ciekawe, uczeni chcą wyjaśnić jedną z największych zagadek bliźniaczki Ziemi, a mianowicie zjawisko efektu cieplarnianego. NASA tłumaczy, że obie misje będą się uzupełniały.

Dzięki nim za jednym zamachem będziemy mogli poznać wszystkie największe tajemnice Wenus. Oprócz  VERITAS i DAVINCI+, NASA planuje również misję pierwszego kołowego łazika. Ma on pojawić się tam jeszcze w latach 20. Swoje misje na Wenus planuje też Rosja. Ten kraj ma największe doświadczenie w eksploracji tego tajemniczego globu, zatem nowe badania mogą wnieść wiele dobrego do planów lepszego go poznania.

Misje na Wenus z ZEA i Rosji, a nawet prywatnej firmy

Swoją cegiełkę do badań Wenus chcą włożyć też władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W 2028 roku wyślą pojazd kosmiczny do pasa głównego planetoid. W ciągu 12 kolejnych lat pojazd najpierw odwiedzi Wenus, a później 7 obiektów z tajemniczych przestrzeni pasa. Przypominamy, że w ubiegłym roku ZEA wysłało pierwszy w historii orbiter na Marsa.

Bardzo ciekawe plany związane z Wenus ma też prywatna amerykańska firma Rocket Lab. Jej założyciel, Peter Beck zapowiedział, że już w 2023 roku wyśle tam misję. Jeśli się uda, będzie to pierwsza w historii firma, która nie tylko zdobędzie obcą planetę, ale również wyśle misję daleko poza Ziemię. Cel jest bardzo szczytny. Beck i jego zespół chce przyjrzeć się bliżej bliźniaczce naszej planety, na której panuje efekt cieplarniany.

Do misji międzyplanetarnej Rocket Lab chce wykorzystać standardowego Electrona. Będzie on jednak wyposażony w dodatkowy moduł o nazwie Photon w wersji międzyplanetarnej. Na jego pokładzie znajduje się silnik Curie, systemy komunikacyjne i kontroli lotu. Można tam też umieścić pojazdy lub sondy. Rocket Lab zamierza wysłać na Wenus małego robota, który dokładnie zbada powierzchnię planety. Prawdopodobnie cała misja będzie realizowana wspólnie z NASA.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wenus | Kosmos | NASA | astronomowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy