Najnowsze badania nad EmDrive wskazują, że tajemniczy napęd... nie działa

Po kilku latach eksperymentów najróżniejszych instytutów badawczych na świecie z silnikiem EmDrive w roli głównej, okazuje się, że zachwyty nim są przesadzone.

O silniku EmDrive, który nie powinien działać, bo wszystko wskazywałoby na to, że łamie zasadę zachowania pędu, pisaliśmy już wielokrotnie. Przypomnijmy, że głos w tej sprawie, budzącej wielkie kontrowersje w kręgach naukowych na całym świecie, zajęli ostatnio inżynierowie z Eagleworks Laboratories.

Naukowcy przeanalizowali wszystkie dane z przeprowadzonych w ostatnich latach eksperymentów z tym tajemniczym napędem kosmicznym i oświadczyli jednoznacznie, EmDrive naprawdę działa!

Teraz napędowi przyjrzeli się bliżej naukowcy z Niemiec. Wzięli oni pod lupę EmDrive pod względem wykrycia wad w jego konstrukcji. Okazuje się, że wykryli coś, co może mieć znaczenie przy prowadzonych pomiarach generowanego ciągu. Martin Tajmar z Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie wykrył, że mały ciąg może generować nie sam silnik, tylko pole magnetyczne wytworzone przez nieprawidłowo zabezpieczone okablowanie.

Reklama

W swoich badaniach obracali silnikiem w róże strony i za każdym razem kierunek ciag zmieniał się, ale jego siła pozostawała niezmienna. Według naukowców oznacza to, że silnik tak naprawdę nie działa, a za generowany ciąg odpowiada tylko nieznana z nim interakcja elektromagnetyczna.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu doszło do nas wspaniałe wieści od specjalistów z Instytutu Mechaniki Chińskiej Akademii Nauk. Naukowiec Chen Wu, który od dawna pracuje nad rozwiązaniem zagadki napędu EmDrive, wpadł na pomysł, jak w ogóle może on działać.

EmDrive podczas testów. Fot. Iulian Berca/Forum.NasaSpaceFlight

Chińczyk oparł swoją hipotezę na wyjaśnieniu sugerowanemu przez twórcę silnika, czyli Rogera Shawyera. Przy obliczaniu ciągu brał on pod uwagę tylko dwie siły pionowe, ale nie poziome. Jeśli je uwzględnimy, to natychmiast znikają problemy z naruszaniem przez ten napęd praw fizyki.

Chodzi tutaj o nieuwzględniony przez Shawyera wkład wektora gęstości strumienia energii pola elektromagnetycznego, oddziałującego na boczne ściany komory EmDrive. Napęd ma osiową symetrię, a pionowe i poziome wkłady nieuwzględnionych przez Shawyera sił wzajemnie się znoszą. Jednak przy jego pracy, na kilkadziesiąt nanosekund następuje zachwianie równowagi, co objawia się powstaniem ciągu.

Badania naukowców z Chin jednak nie potwierdzają te, opublikowane przez Niemców. Kto ma więc rację?!

System napędowy po raz pierwszy zaprezentowany został w 1999 roku przez Brytyjczyka Rogera Shawyera. Jego niezwykłość polega na tym, że silnik nie wykorzystuje ciężkiego paliwa rakietowego, a generuje ciąg przez mikrofale odbijające się od wnętrza stożkowatego i pokrytego metalem kontenera.

Od 18 lat naukowcy z całego świata borykają się z faktem jego sprzeczności z trzecim prawem dynamiki Newtona. Teraz wiemy już, że jest zgodny z prawami fizyki. Z badań wynika, że EmDrive w próżni rozwija ciąg 1,2 miliniutona na kilowat.

Chińska CNSA wysłała w kosmos EmDrive, ale niestety nie dzieli się ze światem żadnymi informacjami na ten temat. Ciężko powiedzieć, czy dlatego, że po prostu nie działa czy jednak działa i Chińczycy mają z nim związane duże nadzieje.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Twitter/Iulian Berca/Forum.NasaSpaceFlight

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy