NASA ma już potężne źródło energii do zasilenia pierwszych baz na Księżycu

Amerykanie intensywnie przygotowują się do powrotu na Księżyc, który ma nastąpić w ciągu 5 lat. NASA ma już gotowe technologie do budowy pierwszych baz na tym obiekcie, a teraz również do produkcji energii elektrycznej.

NASA oświadczyła właśnie, że poczyniła ogromny krok ku realizacji wizji założenia pierwszej ludzkiej kolonii na Księżycu. Tym wielkim krokiem jest potężne źródło energii elektrycznej, które zapewni normalne egzystowanie ludzi w tamtejszym ekstremalnym środowisku.

Agencja zakończyła już prace nad projektem Space Technology Mission Directorate (STMD), w ramach którego powstał Kilopower, kompaktowy reaktor jądrowy. Urządzenie jest już gotowe do podboju Księżyca i Marsa. Kilka dni temu projekt otrzymał nagrodę Gears of Government President's Award Winners, czyli jedną z najważniejszych przyznawanych przez Prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Rolą Kilopower będzie zapewnienie energii elektrycznej do zasilania księżycowych lub marsjańskich baz i ich ogrzewania. Kosmiczny, mobilny reaktor jądrowy testowany był z powodzeniem przez ostatnie miesiące przez inżynierów z NASA Glenn Research Center i Los Alamos National Laboratory.

Reaktor jest bezobsługowy, dysponuje mocą 10 kilowatów i bez żadnych zabiegów serwisowych jest w stanie dostarczyć energii elektrycznej do dwóch domów przez 10 lat. W rdzeniu reaktora znajduje się uran-235. Otoczony jest powłoką tlenku berylu, która wychwytuje neutrony i odbija je z powrotem do rdzenia, poprawiając skuteczność samoregulującej reakcji rozszczepienia. Kontrola pracy reaktora odbywa się z pomocą pojedynczego pręta z węglikiem boru.

Ciepło z reaktora zbiera się i przenosi za pomocą pasywnych przewodów cieplnych wypełnionych sodem. Dostarczają one ciepło do zestawu wysokowydajnych silników Stirlinga. Są to silniki z zamkniętą pętlą i pracują na różnicach temperatur, które powodują ruch tłoka w przód i w tył, podobnie jak tłok w silniku spalinowym, choć z użyciem ściśliwego medium gazowego, zamiast wybuchającej mieszaniny benzyny i powietrza. Jednocześnie schładza on reaktor za pomocą radiatora (wyglądającego jak parasol), a także napędza turbinę w celu wytworzenia energii elektrycznej.

Konstrukcja reaktorów jest modułowa. Pozwala to połączyć kilka z nich w sieć i wytworzyć o wiele więcej potrzebnej energii elektrycznej dla dużej bazy. Tak więc pierwsi kolonizatorzy Księżyca i Marsa będą mieli do dyspozycji tyle energii, ile tylko będą potrzebowali.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy