NASA nie wyobraża sobie misji na Księżyc i Marsa bez Rosjan

Bob Dempsey, główny dyrektor lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ciepłych słowach docenił pracę rosyjskich astronautów. Ciężko jest mu sobie wyobrazić przyszłe misje na Marsa i Księżyc bez udziału Rosjan.

Bob Dempsey od prawie 17 lat pełni funkcję dyrektora lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Całe swoje dotychczasowe życie zawodowe związał z NASA. Zatem doskonale wie, jak skomplikowane misje wyglądają od środka i w bardzo ciepłych słowach wypowiedział się o roli, którą odgrywają rosyjscy astronauci w dzisiejszych podróżach kosmicznych.

Bob Dempsey nie wyobraża sobie, by planowane misje na Księżyc i Marsa mogły odbyć się bez współpracy Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej z rosyjskim Roskosmosem. Jak zauważa Dempsey: - Bardzo rozlegle współpracujemy i będziemy się wspierać tak długo, jak ISS będzie funkcjonować.

Reklama

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nierzadko gości jednocześnie astronautów z NASA i Roskosmosu. Niejednokrotnie zdarzało im się pracować przy wspólnym projekcie i brać udział w międzynarodowych misjach. Zdarzały się też przypadki, gdy jedna ekipa udostępniała lub specjalnie dostarczała sprzęt drugiej. Działo się tak chociażby podczas badania kryształów plazmy w warunkach mikrograwitacji.

Aktualnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywa załoga Ekspedycji 66, której aktualnym dowódcą jest Anton Shkaplerov z Roskosmosu, lecz w jej skład wchodzą również astronauci z NASA, ESA i JAXA. Tak dobrze układająca się współpraca między agencjami kosmicznymi z pewnością sprzyja rozwojowi technologicznemu i pozyskiwaniu wiedzy.

Choć teraz Stany Zjednoczone i Federację Rosyjską łączy daleko idąca współpraca w świecie astronomii, należy pamiętać, że nie zawsze tak było. Jeszcze za czasów ZSRR, oba państwa rywalizowały i brały udział w wyścigu kosmicznym

Ten rozpoczął się w 1957 roku wraz z wystrzeleniem rosyjskiego Sputnika 1, który stał się pierwszym sztucznym satelitą Ziemi. Wyścig kosmiczny był bardzo ważnym aspektem kulturowym, technologicznym i ideologiczny w obu mocarstwach. Rosjanie jako pierwsi wystrzelili w kosmos psa (Łajkę) a później człowieka (Jurija Gagarina), jednak to Amerykanie jako pierwsi postawili stopę na księżycu.

Premierową wspólną misją i zarazem początkiem współpracy astronautycznej USA i ZSRR była misja Sojuz-Apollo zakładająca połączenie się na orbicie kapsuły amerykańskiej i radzieckiej. Odbyło się to w 1975 roku.

Obecnie, dobre relacje między oboma krajami w kosmosie, stoją nieco w opozycji wobec stosunków dyplomatycznych mocarstw. Kto wie, może dobra współpraca w przestrzeni kosmicznej zaowocuje poprawą tej na Ziemi?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy