Niezwykły obraz rzek metanu na Tytanie. Tam pojawi się dron Dragonfly

NASA szykuje misję kolejnego drona. Tym razem poleci on na księżyc Saturna, gdzie będzie eksplorował rzeki i morza metanu czy etanu. Naukowcy uważają, że kryją się tam jakieś formy życia. Mogą to być organizmy nam znane lub zupełnie obce, które w niczym nie przypominają tych z naszej planety.

NASA szykuje misję kolejnego drona. Tym razem poleci on na księżyc Saturna, gdzie będzie eksplorował rzeki i morza metanu czy etanu. Naukowcy uważają, że kryją się tam jakieś formy życia. Mogą to być organizmy nam znane lub zupełnie obce, które w niczym nie przypominają tych z naszej planety.
Rzeki i jeziora metanu/etanu na Tytanie /NASA /materiały prasowe

Naukowcy przygotowali pierwszą w historii mapę rzek i jezior metanu i etanu na Tytanie, księżycu Saturna. Dane pozyskano z sondy Cassini, która kilka lat temu spłonęła w atmosferze gazowego olbrzyma. Mapa akwenów jest niezwykle ważna z punktu widzenia wysłania pierwszej misji badawczej na ten glob.

Tytan jest jednym z najciekawszych znanych nam obiektów. Na powierzchni panują bardzo niskie temperatury, występują naturalne zbiorniki płynnych węglowodorów, a atmosfera jest zdominowana przez azot, czyli podobnie jak na Ziemi.

Reklama

Astrobiolodzy uważają, że istnieją tam idealne warunki do powstania i rozkwitu różnych form życia. Całkiem niedawno dowiedzieliśmy się, że występują tam molekuły, które brały udział w tworzeniu ludzkiego DNA. Księżyc Saturna w obecnej formie przypomina Ziemię sprzed miliardów lat.

Pierwsza tak dokładna mapa rzek i jezior metanu i etanu pozwoli naukowcom zorientować się, gdzie dron Dragonfly powinien rozpocząć eksplorację tego tajemniczego księżyca w poszukiwaniu śladów życia. Urządzenie zbada nie tylko stan atmosfery, ale również wykona tysiące zdjęć całego globu. Później, dzięki nim, poszukamy śladów życia i ciekawych formacji, które mogą opowiedzieć nam historię ewolucji tego księżyca.

Start misji drona ma nastąpić w roku 2027, a w 2034 wyląduje on na powierzchni obiektu. Jedna z najbardziej niezwykłych misji NASA odbędzie się w ramach programu New Frontiers, którego celem jest badanie obcych światów znajdujących się w Układzie Słonecznym.

Dron eksploracyjny będzie wyposażony w napęd jądrowy, a właściwie radioizotopowy generator termoelektryczny, osiem rotorów i zestaw instrumentów badawczych. Jak tłumaczą naukowcy, niska grawitacja Tytana (ok. jednej siódmej ziemskiej), gęsta atmosfera (cztery razy gęstsza od ziemskiej), ale jednocześnie stosunkowo spokojna, sprawiają, że ten glob jest idealnym miejscem do testów większego pojazdu latającego.

Z najnowszych informacji wynika, że cała misja drona Dragonfly ma być realizowana na obszarze zwanym Shangri-La. Leży on na równiku Tytana i obfituje w piaszczyste wydmy. Naukowcy wskazują tutaj, że widoki mogą przypominać te z afrykańskiej Namibii. Plan zakłada też dokładne zbadanie krateru Selk. W nim znajdować się mają oznaki niegdyś występującej tam wody, a także złożonych cząsteczek organicznych na bazie węgla.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tytan | dragonfly | NASA | Drony | astronomowie | metan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy