AirTag firmy Apple coraz niebezpieczniejszym gadżetem. Specjaliści alarmują

Dawid Długosz

Dawid Długosz

Aktualizacja

AirTag to mały lokalizator Apple, który cieszy się niesłabnącą popularnością. Niestety niewielki sprzęt może być wykorzystywany w złych celach i jest to coraz częstsze zjawisko, na co uwagę zwracają specjaliści z Uniwersytetu Northeastern. Lokalizatory AirTag mogą być wykorzystywane do prześladowania oraz nękania innych ludzi.

Apple AirTag
Apple AirTagApplemateriały prasowe

Apple wprowadzając do oferty lokalizatory AirTag nie miało złych zamiarów. Ten mały gadżet pozwala lokalizować zagubione przedmioty i cieszy się sporą popularnością wśród użytkowników sprzętów z logo nadgryzionego jabłka. Niestety urządzenia są też wykorzystywane w nieodpowiedni sposób, na co zwracają uwagę badacze z Uniwersytetu Northeastern.

Lokalizatory AirTag używane do prześladowania i nękania

Zespół badaczy z Uniwersytetu Northeastern przyjrzał się wykorzystaniu AirTagów i doszedł do wniosku, że lokalizatory służą również do prześladowania i nękania innych osób. W tym celu wystarczy im tylko podrzucić niewielki gadżet do kurtki czy torby. Następnie możliwe jest ich śledzenie bez wiedzy, co staje się problemem.

"Te wszystkie dobre (historie) o tym, że ludzie znaleźli swój bagaż, ponieważ mieli AirTag, ale ja uważam, że to miecz obosieczny. Dla każdego, kto próbuje kogoś śledzić, na przykład swoją byłą dziewczynę lub partnera, może to mieć bardzo poważne konsekwencje." - zwraca uwagę Narmeen Shafqat, doktorantka z Uniwersytetu Northeastern

Działanie lokalizatorów AirTag opiera się na technologii Bluetooth i łączenia z innymi urządzeniami. Na tej podstawie możliwe jest śledzenie przedmiotów czy też niestety ludzi. Problem nie jest nowy i Apple w rzeczywistości o nim wie, bo nawet spotkało się z pozwami ze strony ofiar. Firma jakiś czas temu wprowadziła nawet pewne rozwiązania, których celem było ograniczenie niechlubnego wykorzystania gadżetów przez wybrane osoby.

Apple próbuje przeciwdziałać śledzeniu

Apple jakiś czas temu wprowadziło do obsługi AirTagów zmiany, które pozwalają na wykrywanie niechcianych lokalizatorów. iPhone jest w stanie powiadomić użytkownika o tym, że w pobliżu zbyt długo znajduje się niepowiązany gadżet. Problem jednak w tym, że taka notyfikacja może dotrzeć ze sporym opóźnieniem i śledzona osoba na początku jest w zasadzie bezbronna.

Badacze nawet ustalili, że konfiguracja AirTaga może zostać tak zmieniona, że można pominąć środki bezpieczeństwa opracowane przez Apple. Dlatego specjaliści twierdzą, że firma powinna lepiej zająć się tym problemem i stworzyć doskonalsze metody, które uchronią przed śledzeniem.

Z faweli na deski teatru. Historia 19-latka inspirujeAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas