Chciał zarobić, a stracił 750 tysięcy złotych. Zainwestował w kryptowaluty
Na początku sierpnia raportowaliśmy o istnieniu nowego sposobu na oszustwa - chodziło o kupowanie akcji lub projektów PKN Orlen. O zdarzeniach informowała również sama spółka na swoich profilach w mediach społecznościowych. Tym razem wydarzyła się podobna sytuacja, w grę wchodziły jednak kryptowaluty oraz wizerunek znanego polityka.
Kolejną ofiarą oszustów internetowych padł 72-latek z Gdańska. Mężczyzna kliknął w link zachęcający w nagłówku do stabilnego zarobku zapewnionego poprzez inwestowanie w kryptowaluty. Na stronie internetowej widniał wizerunek znanego polityka, co niestety uśpiło czujność seniora. Podał wskazane w formularzu dane kontaktowe, a po kilku chwilach skontaktował się z nim "broker", oferując pomoc. Sprytnie manipulując, przekonał pokrzywdzonego do zainstalowania na swoim komputerze aplikacji umożliwiającej zdalny dostęp do urządzenia, czyli coś na wzór AnyDeska lub TeamViewera - niewykluczone, że była to jedna z nich.
Warto zaznaczyć, że te programy są całkowicie legalne - zdarzyło mi się nawet z nich korzystać, aby pomóc starszej osobie w rodzinie wykonać coś w laptopie, natomiast niestety bardzo często są one wykorzystywane także do nielegalnych celów.
Prawdopodobnie właśnie wtedy przelano pieniądze na odpowiednie konta. Strona cyberprzestępców informowała niczego nieświadomą ofiarę o rosnących zyskach z inwestycji, w związku z czym mężczyzna inwestował dalej, a rzeczywistość była inna. Pieniędzy nie dało się wypłacić, cała platforma była oszustwem, natomiast środki znajdowały się w rękach przestępców.
W ten sposób mężczyzna stracił ponad 750 tysięcy złotych. Z powodu brakujących środków na wykonanie ostatniej transakcji wziął nawet kredyt na kilkadziesiąt tysięcy złotych. O całej sprawie została zawiadomiona policja.
Jak uchronić się przed tego typu oszustwami?
Nie sposób nie zauważyć połączeń pomiędzy tą a ostatnio opisywaną sytuacją. Przede wszystkim jest to wiek mężczyzn oraz wykorzystanie zewnętrznych programów dających zdalny dostęp do komputera. Osoby starsze są bardziej podatne na wszelkie manipulacje, dlatego bardzo istotne jest to, aby ostrzegać je przed istniejącym zagrożeniem. Jednocześnie zawsze, niezależnie od wieku, w jakim jesteśmy, należy sprawdzać, jakie oprogramowanie mamy zainstalować z polecenia. Te informacje są łatwo dostępne, wystarczy wpisać nazwę w wyszukiwarkę i przeczytać wyświetlone wyniki. Jeśli osobie zainteresowanej nie zależy na tym, aby procedura była jawna i zrozumiała i np. nie będzie chciała czekać na to, aż zorientujemy się w sytuacji, będzie to spora czerwona flaga, która może nas uchronić przed ogromnymi stratami.