Nowa metoda tworzenia zielonych ścian i dachów z drukarki 3D. Architekci pokochali biobudownictwo

Naukowcy opracowali technikę tworzenia zielonych ścian przy użyciu druku 3D. Wkład do niej to mieszanka gleby i nasion.

Nowy materiał pozwoli na wprowadzenie więcej zieleni do miasta
Nowy materiał pozwoli na wprowadzenie więcej zieleni do miastaPixabay.com

Ściany i obiekty budowane przez naukowców z Uniwersytetu Wirginii wyglądają jak konstrukcje wykonane z ziemi. Ale po kilku dniach same zaczynają pokrywać się roślinnością. To dzięki nasionom, które zawierają w sobie.

Naturalny materiał i lokalna roślinność

Naukowcy twierdzą, że takie rozwiązanie może być z powodzeniem wykorzystywane do tworzenia zielonych ścian oraz dachów. Stanowią naturalną izolację i tworzą zielone przestrzenie dla człowieka, ale także miejsce życia owadów zapylających i innych zwierząt.

Materiał przygotowany do druku 3D jest połączeniem gleby oraz nasion. To znacznie bardziej efektywne rozwiązanie, gdy nasiona są niejako wbudowane w tkankę elementów architektonicznych, niż w przypadku nakładania ich na wierzch.

Konstrukcje z nowego materiału kiełkują i pokrywają się roślinnością
Konstrukcje z nowego materiału kiełkują i pokrywają się roślinnościąEhsan Baharlou/Uniwersytet Wirginiimateriały prasowe

Interesujące jest również to, że przynajmniej częściowo druk można dostosować do lokalnych warunków - można wykorzystać lokalną glebę i rodzime gatunki roślin.

Pracujemy z lokalnymi glebami i roślinami zmieszanymi z wodą
powiedział Ehsan Baharlou, adiunkt na Wydziale Architektury UVA

Produkt możliwy do recyklingu

Materiał, lub atrament glebowy, jak nazywają go twórcy, można wykorzystać wielokrotnie. Jeśli podczas produkcji okaże się, że wyprodukowany został nadmiar, lub popełniono błąd, wystarczy odciąć zbędny fragment. - Jeśli nie potrzebujemy wydrukowanego kawałka lub jeśli nie jest on odpowiedniej jakości, możemy poddać go recyklingowi i ponownie wykorzystać materiał w następnej partii atramentu - twierdzą konstruktorzy.

Zastosowanie nowego materiału w budownictwie nie tylko sprawiłoby, że nowo powstałe nieruchomości byłyby neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, ale wręcz ujemne, gdyż elewacja pochłaniałaby ten gaz.

Od niewielkich konstrukcji do pokrycia budynku

Pierwsze badania glebowego druku 3D prowadzone były na niewielkich konstrukcjach przypominających ule. Miały być na tyle stabilne i wytrzymałe, aby stać samodzielnie oraz zapewniać odpowiednią wilgotność i ilość składników odżywczych do wykiełkowania i wzrostu roślin.

Do eksperymentu użyto rozchodnika. To roślina, która jest w stanie przetrwać przy niewielkiej ilości wody, co jest ważne, gdyż podczas procesu formowania gleba jest sucha i zwarta.

Po etapie niewielkich konstrukcji przyszedł czas na większe obiekty, jak murki czy ściany mające około metra wysokości. Dalsze prace będą koncentrowały się na ulepszeniu robota drukującego tak, aby mógł drukować wyższe konstrukcje.

Niewykluczone, że konieczna będzie modyfikacja wkładu glebowego tak, by nie pękał w wyższych konstrukcjach. Konstruktorzy chcą także zwiększyć ilość warstw w celu izolacji mokrej ściany zewnętrznej od suchej ściany wewnętrznej.

Przeczytaj także:

Na wagę marsz. Londyńskie zoo waży swoich podopiecznychAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas