Na trzeci sezon Stranger Things jeszcze trochę poczekamy
Liczne grono fanów Stranger Things musi uzbroić się w naprawdę dużo cierpliwości w oczekiwaniu na trzeci sezon serialu, ponieważ ten zadebiutuje dopiero w przyszłym roku.
W trakcie prezentacji Netflixa w ramach Television Critics Association przedstawicielka firmy, Cindy Holland, zdradziła, że na kolejny sezon będziemy musieli poczekać aż połowy przyszłego roku, ponieważ jego premiera planowana jest w okolicach lata 2019 roku. To zdecydowanie dłużej niż przyszło nam czekać na drugi sezon (ten zadebiutował 15 miesięcy po pierwszym), ponieważ oznacza to tym razem aż 18 miesięcy bez ulubionego serialu.
Długie oczekiwanie ma być jednak wynagrodzone i przedstawicielka Netflixa zapewniła, że warto będzie poczekać nieco dłużej. Zarówno bracia Duffers, którzy reżyserują Stranger Things , jak i producent wykonawczy, Shawn Levy, mają zdawać sobie sprawę z tego, że „stawka jest wysoka” i dostarczyć mają nam jeszcze „większy i lepszy” materiał niż w przypadku drugiego sezonu. Spodziewać mamy się większej ilości efektów specjalnych, do tego lepszej jakości i choć Holland nie odniosła się wprost do mieszanych opinii na temat drugiego sezonu, który zdaniem wielu wypadł po prostu słabiej od pierwszego, to wiadomo, iż Netflix chce przekonać do serialu osoby, które nie były zachwycone jego zeszłoroczną formą.
W międzyczasie nie powinniśmy jednak narzekać na nudę i brak nowych materiałów na platformie, ponieważ Netflix tylko na ten rok zaplanował 700 oryginalnych seriali, filmów i show, w tym choćby kolejny sezon Narcos, Domu z kart czy zupełną nowość - (serial animowany twórców Futurama oraz The Simpsons w klimacie fantasy). Ostatnie seriale firmy zdają się jednak nie przyciągać już tak wielu nowych użytkowników, a wiele osób zarzuca Netflixowi, że ostatnio stawia na masówkę, nie dbając o jakość nowych pozycji. Dlatego też dłuższe oczekiwanie na powrót Stranger Things może tylko wyjść serialowi na dobre.
Źródło: GeekWeek.pl/Netflix