Przejechał blisko 1000 km, by ratować… 20 tysięcy kaset VHS

Nasi starsi czytelnicy z pewnością pamiętają jeszcze kasety VHS (z wszystkimi ich dobrodziejstwami), ale nie da się ukryć, że ich czas już dawno przeminął - ba, nawet płyty powoli odchodzą do lamusa.

Przejechał blisko 1000 km, by ratować… 20 tysięcy kaset VHS
Przejechał blisko 1000 km, by ratować… 20 tysięcy kaset VHSGeekweek

Format VHS wyginął praktycznie całkowicie ponad dekadę temu, a ostatni odtwarzacz kaset tego typu zjechał z linii produkcyjnej jakieś 5 lat temu (i tak zaskakująco późno!), więc najwyższy czas się z tym pogodzić. Jak się jednak okazuje, część użytkowników ma do VHSów ogromny sentyment i zrobi naprawdę dużo, by ratować je przed smutnym końcem na wysypisku śmieci. Wystarczy spojrzeć na Andy’ego Johnsona, który prowadzi jedyny w Wielkiej Brytanii sklep z kasetami VHS, który zdecydował się na przejechanie blisko 1000 kilometrów, żeby przechwycić 20 tysięcy kaset skazanych na zniszczenie.

Co ciekawe, nie mówimy wcale o sklepie otwartym przed kilkoma dekadami i prowadzonym z sentymentu, ale całkiem nowym projekcie z 2018 roku, który mieści się w Toxteth. Jak informuje BBC, właściciel był zaskoczony ciepłym przyjęciem ze strony fanów takiego oglądania filmów i do dziś nie może narzekać na zainteresowanie. Przed tytułową podróżą do szkockiego Dundee w sklepie VideOdyssey można było znaleźć 15 tysięcy kaset, ale po niej kolekcja powiększyła się o ponad 20 tysięcy, które były wcześniej magazynowane w 3 garażach, więc teraz naprawdę jest w czym wybierać.

- Byłem absolutnie zaskoczony, kiedy otrzymałem telefon. Koleś, który miał te garaże, powiedział, że może tam być nawet ponad 20 000 kaset, więc byliśmy mocno podekscytowani - tłumaczył Johnson w wywiadzie dla BBC, dodając: - VHS zaczyna wracać tak jak winyle. Ludzie chcą mieć fizyczny związek ze swoimi ulubionymi filmami, zamiast oglądać coś z chmury. Wiele cudownych filmów nigdy nie wyszło w postaci cyfrowej i jest ryzyko, że znikną na zawsze.

I nie da się ukryć, że coś w tym jest, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że często mamy sentyment do czasów własnej młodości, kiedy to wszystko wydawało się nam lepsze - instynktownie trzymamy się więc technologii, choćby najstarszych, które pozwalają nam wrócić do tych chwil. Pytanie tylko, czy kiedy już odpalimy ukochany film na VHS, będziemy jeszcze w stanie wytrzymać jego kiepską jakość.

Źródło: GeekWeek.pl/BBC / Fot. BBC

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas