​Fresh 'n Rebel Clam ANC: Słuchawki, w których zapomnisz o świecie [test]

Zakrywasz nimi uszy, ustawiasz kciukiem jeden przełącznik i (nie) słyszysz, jak świat znika. Tak, przynajmniej w teorii, działają słuchawki bluetooth Fresh 'n Rebel Clam ANC z technologią aktywnego redukowania hałasu. Jak jest w praktyce?

Słuchawki bluetooth Fresh 'n Rebel Clam ANC - sprawdziliśmy je w akcji!
Słuchawki bluetooth Fresh 'n Rebel Clam ANC - sprawdziliśmy je w akcji!INTERIA.PL

Z odpowiedzią na to pytanie nie będę was trzymać długo w niepewności: naprawdę nieźle. Słuchawki nauszne już samą swoją konstrukcją dość szczelnie tłumią odgłosy dochodzące z otoczenia. W wielu przypadkach "do odcięcia" wystarczy wyłącznie dobry kawałek. Tam, gdzie niechcianych dźwięków jest więcej - na przykład na ulicy - do akcji wkracza wspomniany już przełącznik ANC.

Active noise cancellation, czyli aktywne redukowanie hałasu to nic innego, jak specjalny układ wyciszający dźwięki zebrane przez wbudowany mikrofon. Rozwiązanie to pozwala w pełni cieszyć się muzyką nawet w miejscach, gdzie standardowe słuchawki nie dają sobie rady.

Jazda tramwajem po zepsutym torowisku? Przeciskanie się przez tłoczną, gwarną ulicę? Irytujące szczekanie psa? Mając na uszach Clam będziecie je znosić o wiele, wiele lepiej. W czasie testów słuchawki "wysiadły" dopiero przy robotach drogowych.

Naładuj raz i... zapomnij o troskach. Słuchawki Clam "trzymają" naprawdę długoINTERIA.PL

O "wysiadaniu" nie ma natomiast mowy w przypadku baterii. Na pełnym ładowaniu słuchawki od Fresh n' Rebel wytrzymują obiecywane przez producenta 35 godzin (bez korzystania z ANC). To naprawdę rewelacyjny wynik!

Gdyby jednak doszło do sytuacji kryzysowej, model Clam "nakarmimy" nawet powerbankiem lub przeobrazimy w zwykłe słuchawki z kablem mini-jack, który znajduje się w zestawie. Uczciwie przyznaję, że nie zdarzyło mi się skorzystać z tego drugiego rozwiązania, ale cieszę, że mam taką możliwość.Nie ma natomiast opcji, aby sam gadżet od Fresh 'n Rebel nie przypadł komuś do gustu swoim designem. Słuchawki wyglądają naprawdę dobrze - zwłaszcza w czerni - a jeszcze lepiej leżą na uszach.

Dzięki swojej konstrukcji słuchawki dobrze leżą na uszach. Mimo dość sporej wagi (260 g) można mówić o dużej wygodzie codziennego użytkowaniaINTERIA.PL

Nie można też mieć zastrzeżeń co do jakości ich wykonania. No może poza przyciskami włącznika, głośności i ANC. Pod palcami nie czujemy "premium feel", które charakteryzuje całą resztę. Na koniec sprawa najważniejsza, czyli jakość odtwarzanego dźwięku. Bo w końcu chcemy odciąć się od ulicy, aby obcować z czystym i pełnym brzmieniem. W przypadku słuchawek Clam tak właśnie jest. Model ten świetnie radzi sobie z tonami wysokimi i średnimi. W przypadku basów mogłoby być jeszcze "głębiej", ale to w dużej mierze kwestia gustu. Ostrzegamy, że raczej nie obędzie się bez zabawy tunerem audio w smartfonie, aby uzyskać oczekiwane efekty. O Clam trudno mi pisać inaczej niż w prawie samych superlatywach. Czy na rynku są lepsze słuchawki? Oczywiście, że tak, ale w przypadku Fresh 'n Rebel mamy do czynienia chyba z najlepszym stosunkiem jakości i stylu do ceny. Naszym zdaniem warto!Plusy:- wykonanie- wygląd

- stosunek jakość/cena

- działanie systemu ANC

- czas pracy na baterii

- w zestawie znajdziemy kable micro-USB, minijack oraz saszetkę na słuchawkiMinusy:- przyciski mogłyby być lepiej wykonane

- uzyskanie pożądanego brzmienia wymaga grzebania w ustawieniach

MO

Fresh 'n Rebe;l Clam ANC - polecamy!INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas