Google Glass a branża porno
Załóżmy, że Google Glass jest już dostępne. Mamy więc okulary augmented reality z możliwością nagrywania obrazu w niezłej rozdzielczości. Miłe. Zastanówmy się, do czego można by to wykorzystać...
Jazda na rowerze jest miłym zajęciem, ale mało kto z własnej woli chciałby oglądać trzęsący się obraz przez, powiedzmy, 15 minut. Skoki na spadochronie? Obawiam się, że jeśli nie będzie to skok, podczas którego spadochron zawiedzie, nagranie nie zostanie hitem internetu. Jest jednak pewna branża, która doceni ujęcia z perspektywy pierwszej osoby. Nie mylicie się - to branża porno.
Branża porno bardzo szybko przyjmuje wszelkiego rodzaju nowinki techniczne. Tak było w przypadku filmów 3D, nic nie wskazuje na to, by w przypadku Google Glass miało być inaczej. Co prawda Google nie zapraszało nikogo z tej branży na Google I/O, na którym można było złożyć zamówienia na pierwsze deweloperskie modele okularów AR, ale rzecznik spółki Pink Visual już wyraził zainteresowanie gadżetem:
"Styl filmów porno znany jako 'point of view' jest bardzo popularnym rodzajem treści już od dłuższego czasu. Urządzenie, które pozwoli na nagrywanie filmów dobrej jakości w sposób, który nie angażuje rąk, ułatwi oczywiście kręcenie filmów POV".
Jako ciekawostkę można potraktować fakt, że w przeszłości te technologie, na które stawiała branża porno odnosiły sukces (wyjątek potwierdzający regułę - HD-DVD). Upłynęło chyba jeszcze trochę za mało czasu by stwierdzić, że wspomniana wyżej technologia filmów 3D już się przyjęła, ale analitycy uważają, że to właśnie filmy dla dorosłych kręcone w tej technologii są wystarczającą zachętą do zakupu telewizora 3D. Nie inaczej rzecz miała się ze standardem VHS, który swego czasu zmagał się Betamax, ale to na ten pierwszy stawiała branża porno.
Choć sama branża nie zapewni Google Glass powodzenia, technologiom przez nią przyjmowanym dużo łatwiej dotrzeć do klientów. Taka jest rzeczywistość.
