Koniec symulacji lotu na Marsa

Prawie półtora roku w zamknięciu, bez światła dziennego i ze sterylnym jedzeniem, spędzili ochotnicy przygotowujący się do eksperymentu będącego symulacją lotu na Marsa, by sprawdzić, jaki wpływ na ich psychikę i kondycję fizyczną będzie miała taka wyprawa.

Trzech Rosjan, jeden Włoch, jeden Francuz oraz Chińczyk spędziło 520 dni w module o powierzchni 180 m kw. udającym statek kosmiczny. Chociaż do podboju Czerwonej Planety nie dojdzie prawdopodobnie przed rokiem 2025, w scenariuszu ocenia się, że podróż tam potrwałaby 250 dni, na miejscu astronauci spędziliby 30 dni, a przez kolejnych 240 dni wracaliby na Ziemię.

Dokładnie o godzinie 11:00 czasu polskiego, jeden z naukowców pilnujących symulacji zerwał pieczęć, a z kapsuły wyszło sześciu członków załogi w niebieskich uniformach. Wszyscy w dobrym zdrowiu, witani przez kolegów oraz rodziny. - Międzynarodowa załoga zakończyła swoją 520-dniową misję - powiedział Aleksiej Sityov, dowódca załogi. - Wszyscy czują się dobrze. Jesteśmy gotowi na kolejne testy - dodał.

Diego Urbina - włoski członek załogi - ma nadzieję, "że nasza misja przyczyni się do osiągnięcia wielkiego marzenia, jakim jest dotarcie ludzkości na Czerwoną Planetę". Dni załogi były podzielone na osiem godzin snu, osiem godzin pracy i osiem godzin wypoczynku. Sześciu członków załogi miało do wykonania ponad 105 testów psychologicznych, fizycznych i medycznych. Dla rozrywki mogli zabrać zdjęcia, nagrania wideo i książki elektroniczne. Wyrzeczeniem było też wyżywienie - zbliżone do tego, co jedzą astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Astronauci mogli brać prysznic raz na 10 dni. - Udana misja, to dowód na to, że człowiek może znieść tyle dni w izolacji w drodze na Marsa i z powrotem. Z punktu widzenia psychologii - możemy temu podołać - powiedział Patrik Sundblad, specjalista z Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Reklama

Każdy z sześciu członków symulacji otrzyma po 100 tys. dolarów. Początkowo Rosjanie mieli otrzymać mniejsze sumy, ale suma została zwiększona, po tym jak wyszło na jaw, ile dostaną ich zagraniczni koledzy. Europejska Agencja Kosmiczna celowo nie zdecydowała się na umieszczenie w projekcie Mars 500 kobiet, aby "uniknąć sytuacji rodem z reality show pokroju Big Brothera".

Półtora roku w drodze na Marsa:

Kalendarz misji

- 23 Marzec 2010: Zostali wybrani europejscy kandydaci do misji

- 18 Maj 2010: Wybrani wszystkich członków załogi

- 3 Czerwiec 2010: rozpoczęto izolację

- 3 Czerwiec 2010: Początek eksperymentu, zamknięto właz, wystrzelono rakietę ze statkiem

- 24 Grudzień 2010: Obranie kierunku lotu

- 1 Luty 2011: Orbita Marsa została osiągnięta

- 1 Luty 2011: otwarto właz lądownika na Marsie

- 14, 18 oraz 22 Lutego 2011: wyjścia na powierzchnię Marsa

- 23 Luty 2011: Początek kwarantanny

- 26 Luty 2011: Koniec kwarantanny

- 27 Luty 2011: Otwarcie włazu modułu mieszkalnego

- 1 Marzec 2011: Zamknięcie włazu, "ucieczka"z Marsa

- 2 Marzec 2011:Wkroczenie w orbitę spiralną, oddalanie się od Marsa

- 15 Wrzesień 2011: Koniec opóźnień w łączności, przełączenie się na komunikację głosową

- 13 Październik 2011:Obranie spiralnej orbity w kierunku Ziemi

- 4 Listopad 2011: Koniec 520-dniowej misji, załoga ląduje na Ziemi

Życie w drodze na Marsa:

- załoga żyła i pracowała niczym członkowie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej,

- codziennymi zajęciami załogi było prowadzanie badań naukowych, konserwacja sprzętu oraz ćwiczenia fizyczne,

- każdy członek załogi miał po dwa dni wolnego w tygodniu (przywilej ten był znoszony w sytuacji symulowanego alarmu),

- nieustannie monitorowano ich stan psychiczny oraz fizyczny,

- liczba racji żywnościowych była ograniczona,

- symulowano problemy z komunikacją oraz opóźnienia w połączeniach (od 8 do 736 sekund).

INTERIA.PL/AFP
Dowiedz się więcej na temat: Polskie Linie Lotnicze LOT | symulacja | Mars | Mars 500
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy