Laserowy napęd i antymateria sposobem na podbój kosmosu
Problem z podbojem kosmosu jest właściwie tylko jeden - odległość. Nawet gdy rozpoczynamy lekturę powieści SF, to dochodzimy do momentu, w którym najlepiej opisany problem to napęd statków kosmicznych. A czy te niesamowite historie mają przełożenie na rzeczywistość? Wygląda na to, że tak.
Projekt VARIES ma trochę prostsze założenia. Statek kosmiczny ma wykonać dwie podróże: do innego układu planetarnego i z powrotem. Oznacza to konieczność zmagazynowania energii na dwie fazy przyspieszenia i dwie fazy zwalniania. W sumie cztery niezwykle energochłonne etapy.
VARIES oznacza Vacuum to Antimatter-Rocket Interstellar Explorer System. Problem energetyczny rozwiązywany jest przez ciągłe "tankowanie" energii z kosmicznej próżni. W tym celu wykorzystywane jest zjawisko kreacji par cząstek bazujące na mechanizmie Schwingera. Otóż próżnia z kwantowego punktu widzenia nie jest pusta, wręcz przeciwnie. Próżnia to prawdziwy wir aktywności kwantowej. Stosując odpowiednio silny laser, jesteśmy w stanie wytworzyć pary cząstek (proton/antyproton) prosto z próżni. Pisząc skrótowo: tworzymy antymaterię i wykorzystujemy ją do podróży międzygwiezdnych.
Jest jednak jeszcze jeden problem. Laser, który służy do złamania polaryzacji próżni w celu wywołania reakcji par, musi być niebywale silny. Bilans energetyczny musi być taki, żeby astronauci mogli wrócić z tak karkołomnej wyprawy. Czy model teoretyczny da sobie z tym radę? Zobaczymy.
Mariusz Kamiński