Oczyszczacz powietrza Philips. Test redakcyjny w biurze

Oczyszczacz powietrza powoli staje się oczywistym elementem wyposażenia mieszkania. Coraz częściej można spotkać to urządzenie także w miejscach pracy. Jak sprawdza się oczyszczacz podczas ośmiogodzinnego dnia pracy w biurze? W naszej redakcji mieliśmy okazję przetestować Philips Dual Scan AC3858/50. Oto nasze wrażenia.

Po co nam oczyszczacz?

Spadek temperatury na zewnątrz oznacza przeważnie także znaczne pogorszenie jakości powietrza. Kraków, gdzie mieści się nasza redakcja, cieszy się niechlubną opinią jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce, tym chętniej podjęliśmy się przetestowania nowego oczyszczacza Philipsa. Powszechnie znany jest negatywny wpływ smogu na organizm. To nie tylko ryzyko rozwoju groźnych chorób, ale także gorsze samopoczucie. Warto pamiętać, ze problem zanieczyszczonego powietrza nie dotyczy tylko warunków zewnętrznych. Smog dostaje się do pomieszczeń przez nieszczelne okna czy przewody wentylacyjne. Na zły stan jakości powietrza w budynkach mają wpływ także toksyczne związki, które zawarte są w środkach czystości, farbach oraz meblach. Jedną z nich jest formaldehyd. Ta rakotwórcza substancja jest składnikiem kleju do mebli, zasłon czy lakierów. Groźne mogą być także drukarki, które wydzielają lotne związki organiczne.

Reklama

Taka ilość zagrożeń oznacza, że oczyszczacz wybierany do biura nie powinien skupiać się tylko na wykrywaniu cząsteczek PM 2.5. Koniecznością jest wykrywanie dużo mniejszych szkodliwych związków, a także alergenów, grzybów i pleśni. Wdychanie szkodliwych substancji może znacznie obniżać efektywność i samopoczucie pracowników, dlatego coraz więcej firm inwestuje w zakup oczyszczacza powietrza do biur. Jak z tym wszystkim radzi sobie urządzenie Philips Dual Scan?

Nie tylko smog

Już sam wygląd testowanego urządzenia sprawia, że oczyszczacz idealnie pasuje do biurowych przestrzeni. Szaro-biała kolorystyka pozwala mu dyskretnie wpasować się w otoczenie. Duży wyświetlacz informuje użytkowników o jakości powietrza czy trybie w jakim aktualnie działa sprzęt. Kolorowa dioda umożliwia także monitorowanie jakości powietrza na bieżąco: barwa czerwona oznacza stan zagrażający zdrowiu, fioletowa to umiarkowana jakość, z kolei kolor niebieski oznacza powietrze dobrej jakości (czyli spadek PM 2.5 poniżej 10).

Oprócz cząsteczek smogu, urządzenie monitoruje także powietrze pod względem zawartości szkodliwych gazów. Ta przedstawiona jest użytkownikowi w postaci czterostopniowej skali. Poziom L1 oznacza, że powietrze którym oddychamy jest dla nas bezpieczne. Warto wspomnieć także, że Philips Dual Scan pozwala także wykryć oraz usunąć cząsteczki nawet 800 razy mniejsze od smogu, w tym szkodliwe alergeny, bakterie, wirusy, zarodniki pleśni i grzybów, lotne związki organiczne i nieprzyjemne zapachy.

O ile wyświetlane informacje są dla użytkownika czytelne, o tyle początkowo ciężko jest bez instrukcji obsługi zrozumieć rolę pięciu przycisków dookoła małego ekranu. Początkowo obsługa nie jest więc do końca intuicyjna, na szczęście po krótkiej chwili wszelkie nasze wątpliwości zostały rozwiane.

Obsługa z poziomu biurka

Urządzenie używane w biurze powinno być nie tylko efektywne, ale także ciche. Producent oferuje użytkownikom trzy tryby działania oczyszczacza: turbo, automatyczny oraz tryb nocnyNajgłośniejszy (i najbardziej skuteczny) jest pierwszy z nich - jednak zupełnie uniemożliwia pracę z uwagi na generowany hałas. Należy jednak przyznać, że wrażenie robi oczyszczanie powietrza w ciągu deklarowanych przez producenta 6 minut. Tryb automatyczny dostosowuje moc na podstawie analizy parametrów, zwiększając ją w przypadku pojawienia się nowych zanieczyszczeń. Mniejsza wydajność i wyłączony wyświetlacz to cechy trybu nocnego. Działa on na tyle cicho, że szum nie przeszkadza podczas pracy.

Na początku każdego dnia pracy warto włączyć więc najmocniejszy tryb, który dokładnie oczyści powietrze. Tryb nocny pozwoli utrzymać jego wysoką jakość. By uniknąć wstawania od biurka tylko po to, by zmienić ustawienia czy sprawdzić parametry na wyświetlaczu, pomocna będzie aplikacja na telefon. Z jej poziomu możemy nie tylko włączyć i wyłączyć urządzenie. Użytkownik ma także możliwość sprawdzenia jaki jest stan powietrza wewnątrz, dostępna jest historia jakości powietrza. Co ciekawe, za pomocą aplikacji mamy również możliwość monitorowania zanieczyszczeń powietrza w 180 krajach z całego świata.

Czy tego typu urządzenie jest niezbędne w biurze? Wskaźniki poziomu zanieczyszczenia są bezlitosne: pierwsze uruchomienie oczyszczacza o poranku podświetla wyświetlacz na czerwono, co oznacza złą jakość powietrza. Pomimo zamkniętych okien stan powietrza wewnątrz budynku jest zły. Nie lepiej jest po wywietrzeniu pomieszczenia - wszystkie parametry osiągają stan alarmowy. Jak widać, nie wystarczy noszenie na spacerach specjalnej maski, aby skutecznie obronić się przed smogiem. Szkodliwe powietrze znajduje się także wewnątrz pomieszczeń, a w końcu w biurze spędzamy aż jedną trzecią doby. Zakup przez pracodawcę oczyszczacza powietrza do biura to gest, który z pewnością docenią wszyscy pracownicy. Urządzenie Philipsa spełnia swoją funkcję szybko i wydajnie, a jego wygląd i tryb prawie bezgłośnej pracy idealnie pasują do przestrzeni biurowej.

 

Artykuł powstał we współpracy z marką Philips

materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy