Ogniwa z wyrzuconych plastrów
IBM opracował sposób na wykorzystanie wadliwych plastrów krzemowych w roli ogniw słonecznych.
Każdego dnia w fabrykach produkujących układy scalone do kosza wędruje wiele plastrów, na których pojawiły się błędy. Plastry takie były wyrzucane na wysypisko. Można było również usunąć z nich nadrukowane obwody i odsprzedać.Naukowcy IBM-a wymyślili specjalny proces, który umożliwia sprzedaż wadliwych plastrów producentom paneli słonecznych, którzy mogą je wykorzystać. Musimy pamiętać, że wadliwie wyprodukowanego plastra nie można po prostu odsprzedać każdemu chętnemu, gdyż konkurencja, mając w ręku taki gotowy plaster, mogłaby ukraść producentowi jego własność intelektualną.
Opracowany przez IBM-a proces pozwala na szybkie usunięcie przez producenta tych elementów, które chce chronić przed wścibskim okiem.
IBM na razie nie zdradza szczegółów swojego procesu. Zapewnia jednak, że udostępni wszelkie niezbędne informacje producentom paneli słonecznych.
Prace Błękitnego Giganta już zostały nagrodzone prestiżową 2007 Most Valuable Pollution Prevention Award przyznawaną przez Narodową Radę Zapobiegania Zanieczyszczeniom (The National Pollution Prevention Roundtable - NPPR).
Dzięki wynalazkowi IBM-a z jednej strony zmniejszy się liczba odpadów, gdyż plastry nie będą trafiały na wysypisko, a jednocześnie powinna spaść cena ogniw słonecznych. Trzeba bowiem pamiętać, że producenci tych ogniw również korzystają z krzemu i konkurują o ten materiał z producentami elektroniki. Wyższy popyt oznacza zwykle wyższą cenę.
Teraz, gdy możliwe stało się produkowanie ogniw słonecznych z materiału odpadowego, jakim są wadliwe plastry krzemowe, cena ogniw powinna spaść. Dzięki temu ich zakup stanie się bardziej opłacalny, technologia pozyskiwania energii ze Słońca się rozpowszechni, co z kolei spowoduje zmniejszenie emisji zanieczyszczeń.
Mariusz Błoński