Prędkość dźwięku kontra spadający człowiek

Felix Baumgartner będzie pierwszym człowiekiem, który osiągnie prędkość dźwięku bez pomocy jakiegokolwiek pojazdu. Stanie się to w trakcie swobodnego spadania z wysokości około 36 km. Co może mu wtedy zagrażać?

Skoczek wzniesie się na wspomnianą wysokość na pokładzie specjalnej kapsuły. Następnie otworzy właz i wykona jeden, ale bardzo ważny krok. W trakcie całego przedsięwzięcia pobije dwa rekordy - wysokości skoku i prędkości. Dotąd żadnemu człowiekowi nie udało się przekroczyć bariery dźwięku bez pomocy samochodu lub samolotu. Jego lekarz ma jednak pewne wątpliwości dotyczące momentu przekraczania magicznego progu. Otóż towarzyszy mu fala uderzeniowa, której wpływ na ludzki organizm pozostaje nieznany. - Dopóki tego nie zrobimy, to wciąż będzie dla nas tajemnicą - komentuje lekarz.

O bezpieczeństwo skoczka zadba specjalny skafander. Przypomina on kombinezony kosmiczne, których używają astronauci. Jest naszpikowany czujnikami i systemami, które będą monitorować stan Baumgartnera. Odpowiednie warstwowe wykonanie ochroni go przed niskimi temperaturami - około -60 stopni Celsjusza.

Skok odbędzie się za kilka miesięcy nad Nowym Meksykiem w Stanach Zjednoczonych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Felix Baumgartner | skoczek | Red Bull | prędkość dźwięku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy