Q-Warrior czyli wojskowe Google Glass

Okulary Google i wiele konkurencyjnych projektów to - z punktu widzenia użytkownika - wciąż jeszcze dość daleka przyszłość. Z faktu, że niektóre modele trafiły już na rynek a inne są temu bliskie, tak naprawdę na razie niewiele wynika. Być może zanim zobaczymy okulary Google w powszechnym użyciu, dostrzeżemy ich odpowiednik w relacjach z pola bitwy.

Q-Warrior - ozszerzona rzeczywistość w armii.
Q-Warrior - ozszerzona rzeczywistość w armii.materiały prasowe

Okazuje się jednak, że to, co na rynku cywilnym jest ciekawostką, wywołującą ekscytację geeków, interesuje również żołnierzy. I nie chodzi tu o znane od lat hełmy z wyświetlaczem przeziernym, ale o sprzęt, który pod względem funkcji jest wojskowym odpowiednikiem Google Glass. Na takie określenie zasługuje nowy produkt koncernu zbrojeniowego BAE Systems - wyświetlacz, czy może raczej monokl o nazwie Q-Warrior. Sprzęt ten wydaje się spełnieniem marzeń o rozszerzonej rzeczywistości, będącej czymś więcej, niż tylko polem do popisu dla naukowców i zabawką wielbicieli gadżetów.

BAE Systems - Q-Warrior (Q-Sight) Helmet Mounted Displays

Produkt BAE Systems ma zapewnić to, co najważniejsze - przewagę na polu bitwy. Żołnierz może w każdej chwili przełączyć widok na tryb noktowizyjny, a na widziany przez niego obraz w czasie rzeczywistym nakładane są informacje o celach, trasie, położeniu własnych i wrogich oddziałów czy wszelkie inne, przydatne w danej chwili informacje.

Q-Warrior W praktyce jest to spełnienie założeń, jakie przed laty towarzyszyły pracom nad amerykańskim systemem żołnierza przyszłości o nazwie Land Warrior. Wtedy - a były to lata 90. - te ambitne założenia pozostawały w sferze marzeń. Musiało minąć niemal 20 lat, by to, co wówczas planowano, udało się zrealizować.

Co istotne, Q-Warrior nie jest samodzielnym produktem - został zaprojektowany jako uzupełnienie dla ekwipunku, tworzonego w ramach wojskowego programu TALOS. W pierwszej kolejności Q-Warrior ma trafić do żołnierzy jednostek specjalnych, jednak BAE liczy na to, że docelowo sprzęt ten trafi także do zwykłych żołnierzy, stając się standardowym wyposażeniem. Jak wyjaśnia podpułkownik Karl Borjes z RDECOM (Research, Development and Engineering Command): "Q-Warrior wejdzie w skład wszechstronnej rodziny systemów, łączących innowacyjne pancerze, egzoszkielety, układy zasilania i monitorowania zdrowia oraz zintegrowaną z nimi broń".

Trudno wyobrazić sobie przewagę, jaką na współczesnym polu bitwy może zapewnić żołnierzom taki sprzęt. Nurtuje mnie również pytanie o różnice pomiędzy urządzeniami tworzonymi na zlecenie wojska a cywilnymi Google Glass czy innymi okularami tego typu. Mam przy tym wrażenie, że wojskowy sprzęt - choć zapewne nie pozwala na umieszczanie fotek na Facebooku - pod względem zastosowanych rozwiązań może być znacznie ciekawszy od bardziej znanych, cywilnych gadżetów.

Łukasz Michalik

Gadżetomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas