Boeing i Lockheed Martin opracują dla USAF nowy bombowiec dalekiego zasięgu

Aviation Week donosi, że Boeing oraz Lockheed Martin połączą siły w rywalizacji o kontrakt na zaopatrzenie Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF) w bombowce dalekiego zasięgu w ramach programu Long-Range Strike Bomber (LRS-B).

Wizualizacja bombowca.    Fot. Boeing
Wizualizacja bombowca. Fot. Boeingmateriały prasowe

Wiadomo, że konkurentem duetu Boeing ( jako główny wykonawca) i Lockheed Martin (jako najważniejszy podwykonawca) jest m.in. Northrop Grumman - producent bombowca B-2. A gra jest warta świeczki, ponieważ celem programu LRS-B jest dostarczenie USAF od 80 do 100 bombowców o początkowej zdolności operacyjnej w latach 2024-26. Koszt jednej maszyny nie powinien natomiast przekroczyć 550 mln dol.

Warto zaznaczyć, że jednym z najważniejszych elementów nowych bombowców dalekiego zasięgu będzie technologia stealth - zmniejszająca ryzyko wykrycia przez wrogie systemy radarowe.

Boeing oraz Lockheed Martin zawarli już podobną umowę w 2008 roku, kiedy chodziło o tajne przedsięwzięcie polegające na opracowaniu bombowca nowej generacji - program nosił wówczas nazwę Next-Generation Bomber (NGB). Jednak kryzys finansowy skutecznie pokrzyżował plany USAF.

LRS-B dostał zielone światło w 2011 roku. I w przeciwieństwie do NGB - jego ważną cechą jest przynależność do serii produktów Long Range Surveillance (LRS). Chodzi tutaj przede wszystkim o maszyny bezzałogowe, dalekiego zasięgu i wyposażone w technologię stealth.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas