Chcieli zadziwić świat spektakularnymi projektami - geniusze czy szaleńcy?
Nie wszystkie projekty architektoniczne mają szansę pokonać całą drogę od deski kreślarskiej do placu budowy - niektóre nigdy nie wychodzą poza sferę planowania, ale pomimo tego wciąż zachwycają, inspirują czy skłaniają do myślenia, co by było, gdyby...
Konstrukcje wymagające zbyt zaawansowanych rozwiązań technologicznych, by można było je zbudować w czasach, kiedy zostały zaprojektowane, pomysły zbyt szalone i kontrowersyjne, megalomańskie zapędy polityków czy nawet całe idealne miasta... historia widziała wiele spektakularnych pomysłów architektonicznych, które nigdy nie opuściły papieru. Co jednak ciekawe, słuch o nich wcale nie zaginął - wręcz przeciwnie, chociaż nigdy nie zostały zbudowane, często inspirują kolejne pokolenia twórców do nieszablonowego myślenia. Oto siedem ciekawych przykładów:
Łuk Triumfalny w Paryżu jest jedną z najbardziej znanych ikon Francji i konstrukcją rozpoznawaną na całym świecie, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę, że mógł wyglądać zupełnie inaczej, gdyby Charles François Ribart zrealizował swoją wizję, a zakładała ona, że na końcu Pól Elizejskich stanie monumentalny... słoń! Była to jedna z wielu propozycji biorących udział w konkursie na pomnik upamiętniający króla Ludwika XV po wojnie o sukcesję austriacką i zdecydowanie najbardziej odrealniona, choć na swój sposób intrygująca.
Projektant planował umieścić słonia na cokole, przez który można było wejść do wieży ze spiralną klatką schodową, umieszczoną wewnątrz "zwierzęcia" - jej zwieńczeniem miały być taras z widokiem na miasto i posąg króla. To jednak nie wszystko, bo wnętrze projektu skrywa jeszcze ogród wewnętrzny oraz trzy inne bogato zdobione "sale", a trąba słonia miała też pełnić rolę fontanny, z której wypływa woda. Jak łatwo się domyślić po tym, jaka konstrukcja zdobi Pola Elizejskie i obecności na naszej liście, pomysł Ribarta nie spotkał się z przychylnością francuskiego rządu, ale część ekspertów podkreśla, że gdyby nieco go zmodyfikować, to miałby szansę realizacji. Jakby tego było mało, niektórzy sugerują wręcz, że gdyby projektant pozostał przy samej centralnej wieży, bez słonia, to w Paryżu stałaby dziś jego wieża triumfalna.