Czeskie dziki radioaktywne 31 lat po katastrofie
Władze Republiki Czeskiej ostrzegają, że dziki w południowo-zachodniej części kraju są nadal skażone po katastrofie w elektrowni w Czarnobylu przed 31 laty. Spożywanie ich mięsa może być niebezpieczne.
Podczas gdy poziom radioaktywności na terenach otaczających elektrownię w Czarnobylu wciąż uznaje się za wysoki, by mogli wrócić tam ludzie, przyroda stopniowo się odradza. Na tereny uznawane za skażone wróciły łosie, sarny, dziki, a nawet wilki, dla których promieniowanie nie stanowi przeszkody. Mowa tutaj o niebezpiecznych dawkach cezu, którego okres półtrwania wynosi 30 lat.
Dziki w czeskich lasach są daleko od miejsca katastrofy, a jednak wciąż przyjmują dawki promieniowania. Jest to konsekwencja opadu radioaktywnego, który rozprzestrzenił się po całej Europie. Silne wiatry rozprowadziły opad radioaktywny na terenie ponad 100 000 km2, głównie Ukrainy, Białorusi i Rosji. Ale promieniowanie wykryto znacznie dalej, nawet u walijskich owiec.
Dziki są szczególnie narażone na duże dawki promieniowania ze względu na zamiłowanie do grzybów, które to łatwo chłoną wszelkie pierwiastki, także promieniotwórcze. Radioaktywny cez akumuluje się w organizmie zwierząt, gdzie może powodować liczne zmiany chorobowe. Spożycie mięsa takiego zwierzęcia może być niebezpieczne.
Niestety, nie ma żadnych informacji, czy podobne zagrożenie może dotyczyć także dzików w polskich lasach.