Dieta wydłuża życie tylko w warunkach laboratoryjnych?

Australijscy naukowcy wysunęli ciekawą teorię jakoby zjawisko wydłużenia życia spowodowane restrykcyjną dietą występowało tylko w warunkach laboratoryjnych.

Czy różne cudowne diety w naturalnym środowisku nie miałyby racji bytu?
Czy różne cudowne diety w naturalnym środowisku nie miałyby racji bytu?123RF/PICSEL

Uczeni od dawna wiedzą, że dieta o ograniczonej ilości kalorii zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób związanych ze starzeniem i zauważalnie wydłuża życie. Takie obserwacje poczyniono w laboratoriach na całym świecie u najróżniejszych gatunków. Wyjaśniano je ewolucyjnym przystosowaniem do okresów głodu, które miało pomagać w przetrwaniu momentów bez pożywienia. Teraz okazuje się, że może być zupełnie inaczej.

Zespół naukowców z australijskiego Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW) pod kierownictwem Margo Adler przekonuje, że podobnego zjawiska nie zaobserwujemy w naturze, gdyż ograniczenie dostępu do pożywienia źle wpływa na układ odpornościowy i osłabia mięśnie.

- W przeciwieństwie do warunków laboratoryjnych, na wolności większość zwierząt ginie w młodym wieku w wyniku działania pasożytów i drapieżników. Ograniczenie jedzenia może wydłużać życie zwierząt laboratoryjnych, ale mało prawdopodobne, by miało jakieś znaczenie u zwierząt dzikich, które żyją na tyle długo, by takie choroby u nich wystąpiły - wyjaśniła Adler.

Niezwykła teoria czeka na weryfikację, ale jeżeli się potwierdzi to rzuci nowe światło na podejście do "cudownych" diet.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas