Kolejne testy lotniskowca USS Gerald R. Ford
Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych rozpoczęła jedne z ostatnich testów nowego lotniskowca. Sprawdzian bojowy uwzględnia wykorzystanie m.in. prawdziwych materiałów wybuchowych.
Full Ship Shock Trial to sięgające II wojny światowej testy okrętów bojowych, których celem jest sprawdzenie, czy statek jest w stanie przetrwać pobliski ostrzał i kontynuować swoją misję. Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przeprowadzała takie próby na swoich najsłynniejszych jednostkach, począwszy od okrętów desantowych USS Wasp, aż po statki klasy Jackson i Milwaukee. Co ciekawe - podczas prób wykorzystuje się prawdziwe ładunki wybuchowe.
Niedawno ostatecznego sprawdzianu doczekał się słynny lotniskowiec USS Gerald R. Ford
Nowy lotniskowiec zastąpi klasę Nimitz wprowadzoną do służby w 1975 roku. Okręt będzie tańszy w utrzymaniu, bardziej efektywny, nowocześniejszy i potężniejszy. Ma również wprowadzić amerykańską technologię wojskową w XXII wiek.
Budowa USS Gerald R. Ford rozpoczęła się w listopadzie 2009 roku i pochłonęła 50 mln roboczogodzin. Na wyobraźnię zdecydowanie bardziej działa koszt takiego przedsięwzięcia. Lotniskowiec kosztował bowiem 13 mld dol., a więc 2,5 mld więcej niż początkowo zakładano.
Okręt zbudowano w oparciu o kadłub pochodzący z jednostek typu Nimitz. Konstruktorzy wprowadzili jednak kilka znaczących zmian i poprawek. Dzięki nim lotniskowiec jest w stanie obsługiwać 25 proc. więcej lotów dziennie. Jest to zasługą poprawionej organizacji ruchu na pokładzie, na co składają się nowy układ pasów startowych czy delikatnie przesunięta nadbudówka. Mniejszy ruch oznacza również mniej liczną załogę. Na CVN-78 będzie służyć w sumie 4300 osób.
Pomyślne zakończenie prób uderzeniowych USS Ford potwierdzi jego gotowość do walki.