Laser ułatwi diagnostykę próchnicy w Katowicach
Technologia rodem z filmów science fiction pomoże w walce z próchnicą? Jeszcze do niedawna, żeby znaleźć pierwsze, ukryte jej oznaki konieczne było zrobienie zdjęcia RTG. Dziś wystarczy naprowadzić na ząb wiązkę lasera. Taką technologię właśnie zaczęto stosować w Katowicach.
Im wcześniej wykryje się próchnicę, tym leczenie jest mniej bolesne i mniej inwazyjne. Problem pojawia się, kiedy próchnica jest ukryta w zębie, a ząb wygląda z pozoru zdrowo. Do niedawna jedynym sposobem, aby do niego zajrzeć, było wykonanie zdjęcia rentgenowskiego np. RTG punktowego. To się jednak zmienia.
Dentyści zyskali właśnie nowe narzędzie, które pozwala zajrzeć do zęba bez konieczności używania promieni rentgenowskich. Tzw. DIAGNOcam wykorzystuje w tym celu wiązkę lasera.
- Wystarczy, że naprowadzimy ją na ząb, który chcemy zbadać, a światło lasera przeniknie przez niego i wyśle obraz do komputera. Jeśli wiązka przejdzie bez przeszkód, na obrazie nie ma plam, ząb jest zdrowy i wolny od próchnicy. Jeśli natomiast pojawiają się ciemne lub wręcz czarne plamy to sygnał, że w środku rozwija się próchnica - powiedziała lek. stom. Romana Markiewicz z Dentim Clinic w Katowicach.
Klinika, w której pracuje dr Markiewicz właśnie, jako jedna z pierwszych w Polsce zaczęła stosować w diagnostyce to urządzenie.
- To ułatwi wykrywanie próchnicy i jej profilu, zwłaszcza u małych dzieci! Obraz, jaki widzimy na ekranie monitora ma jakość zbliżoną do obrazu rentgenowskiego. Różnica jest tutaj tylko taka, że do jego uzyskania nie musimy używać promieni rentgenowskich - wyjaśniła dentystka.
Co dokładnie mogą zobaczyć dentyści? Obraz, jaki generuje laser pozwala zdiagnozować m.in. trudno wykrywalną próchnicę na powierzchniach stycznych oraz powierzchniach zgryzowych i gładkich, próchnicę wtórną, a także nieszczelne wypełnienia i miejsca, w których osadza się kamień nazębny. DIAGNOcam widzi także groźne spękania szkliwa, często niedostrzegalne dla innych metod diagnostycznych. Co ciekawe, pomimo takiej precyzji samo wykonanie badania jest proste i nie wymaga nawet wstawania z fotela stomatologicznego.
- Specjalną głowicę z laserem wprowadza się do ust i przykłada do wybranego zęba, a następnie obserwuje uzyskany statyczny obraz lub film na monitorze. To, co widzimy, możemy zarejestrować, przejrzeć później lub skonsultować albo ocenić "na żywo" podczas wizyty, pokazując pacjentowi miejsca, w których powstaje próchnica i które wymagają leczenia - dodała dr Markiewicz.
Do uzyskania zdjęcia z wnętrza zęba DIAGNOcam wykorzystuje jedno z najnowszych odkryć w dziedzinie diagnostyki próchnicy - technikę DIFOTI (Digital Imaging Fiberoptic Transillumination), czyli cyfrowe obrazowanie zębów prześwietlonych laserem o długości fali w zakresie podczerwieni. To właśnie dzięki tej fali badanie jest w pełni bezpieczne i tak skuteczne.
- Wiązka lasera, a dokładnie promienie podczerwone przenikają przez tkanki miękkie, czyli dziąsło oraz tkanki twarde, czyli zęby. Napotykając na przeszkodę w miejscu ubytku promienie ulegają rozproszeniu lub pochłonięciu. To na obrazie widzimy w postaci plam. Dzięki temu kontrastowi uzyskujemy dokładny obraz korony zęba z widocznymi miejscami zdrowymi oraz zajętymi przez próchnicę. Możemy także zajrzeć w naddziąsłowe struktury zęba i ocenić ich stan. To znacznie ułatwia leczenie i diagnostykę - powiedziała dr Markiewicz.
Ale to nie jedyny plus nowego narzędzia. Z racji tego, że badanie wykorzystuje promień świetlny, a nie jonizujący promień rentgenowski, może być wielokrotnie powtarzane, także podczas jednej wizyty. Diagnostyka może być także wykonywana u kobiet w ciąży oraz bardzo małych dzieci.
Zdaniem stomatologów, nowe urządzenie to przełom, który może znacznie ułatwić prowadzenie badań przesiewowych, zwłaszcza u dzieci oraz wykrywanie próchnicy, kiedy ta dopiero jest w zalążku.
- W niektórych przypadkach podczas tradycyjnego przeglądu wzrokowego lub dotykowego z użyciem zgłębnika nie jesteśmy w stanie wykryć bardzo wczesnych oznak próchnicy, zwłaszcza, jeśli pojawiają się one wewnątrz zęba, w jego strukturze. Możliwość nieinwazyjnego zajrzenia do środka zębów pozwala nam w porę wychwycić zmianę, zanim próchnica zaatakuje go, spowoduje zniszczenia lub stan zapalny - podsumowała dr Markiewicz.