Maska ochronna pod mikroskopem – dlatego chroni tak dobrze
Zespół naukowców z National Institute Standards and Technology w USA postanowił sprawdzić strukturę maseczek ochronnych, wykorzystywanych w trakcie trwającej pandemii. Wyniki eksperymentu nie pozostawiają złudzeń.
Od początku pandemii COVID-19 trwa debata na temat skuteczności masek ochronnych, które obecnie są niemal stałym elementem naszego ubioru. Wielu zastanawiało się, czy maski z tkanin zapewniają taką samą ochronę jak te specjalistyczne. Debatowano nad tym, czy struktura i grubość materiału, z którego maski są wykonane, ma znaczenie w kwestii blokowania przenikania patogenów. By to ocenić, naukowcy z NIST postanowili przyjrzeć się im z bliska za pomocą mikroskopu elektronowego.
Zespół przeanalizował maski wykonane z 32 różnych tkanin. Wśród nich znalazły się materiały takie jak bawełna, wełna oraz różne ich mieszanki. Na wyniki nie trzeba było długo czekać. Już główny raport NIST nie pozostawia złudzeń i jasno wskazuje, że nawet materiałowe maski na twarz blokują niektóre z kropelek i mniejszych cząsteczek zwanych aerozolami. Dodatkowo chronią noszącego, filtrując napływające powietrze.
Aby zobaczyć, co sprawia, że niektóre tkaniny mają lepsze właściwości filtracyjne, zespół NIST przyjrzał się szczegółom, analizując przy tym średnicę włókien, rozmiar wolnej przestrzeni pomiędzy tkaninami, grubość oraz jej samą konstrukcję. Wszystko pozwoliło naukowcom zrozumieć, jak te zmienne wpływają na filtrację.
To, co jednak najbardziej zaciekawiło zespół badawczy, to sam wygląd oraz kształt poszczególnych włókien pod gigantycznym przybliżeniem.
Odkrycia zespołu pokazały, że tkaniny bawełniane mają lepsze właściwości niż tkaniny syntetyczne. W rzeczywistości najbardziej skuteczne okazały się bawełniane flanele. Nawet po wystawieniu na działanie wilgoci podczas oddychania tkaniny bawełniane nadal radziły sobie lepiej niż inne.
To bardzo dobra wiadomość z perspektywy ochrony środowiska. W obliczu rosnącej ilości odpadów pochodzących z jednorazowych masek chirurgicznych, które wydzielają mikroplastiki, pocieszająca jest świadomość, że istnieje bezpieczna opcja wielokrotnego użytku.