Na Marsie prawdopodobnie jest woda, ale wciąż nie można tego udowodnić
Amerykańscy naukowcy mają powody, by sądzić, że na Marsie była lub może nawet wciąż jest woda w stanie ciekłym. Niestety wciąż nie potrafią tego zweryfikować i udowodnić – czytamy na łamach serwisu Dvice.
Przełom w poszukiwaniu marsjańskiej wody nastąpił w 2011 roku, kiedy Lujendra Ojha - student Uniwersytetu Arizony - odkrył na powierzchni globu charakterystyczne i okresowe formacje, które mogły zostać wyżłobione przez wodę. Z czasem zauważono, że przybywa ich w cieplejszych okresach, a w chłodniejszych jest zupełnie odwrotnie. Naukowcy zaczęli podejrzewać, że ma to związek z topniejącym lodem.
Wciąż nie udało się udowodnić, że we wspomnianych formacjach znajduje się woda. Sprawę komplikuje fakt, że z roku na rok zmieniają się one wyraźnie, ale niezależnie od panujących temperatur. Nowe formacje mogą pojawić się w danym roku, aby kilkanaście miesięcy później zniknąć. Wiadomo, że wpływa na to poziom zapylenia planety, co jeszcze bardziej utrudnia obserwacje i poszukiwania. Nawet jeśli na Marsie faktycznie jest woda, to naukowcy nie potrafią odpowiedzieć na pytanie - skąd się tam wzięła.
Astronomom pozostają dalsze badania powierzchni Marsa - np. przy pomocy znajdujących się tam łazików. Jednak wszystkie wątpliwości rozwiałaby załogowa misja na Marsa, ale na tak gigantyczne przedsięwzięcie będziemy zmuszeni poczekać przynajmniej kilkanaście lat.