Nadchodzi mała epoka lodowa? Wszystko przez Słońce

Anomalie pogodowe, które w ostatnim czasie coraz częściej widujemy na całym świecie wcale nie muszą być dziełem przypadku. Niewielka aktywność słoneczna może doprowadzić do znacznie poważniejszych konsekwencji, w tym nadejścia tzw. małej epoki lodowej.

Maksimum słoneczne przypada co 11 lat. Podczas tego okresu nasza gwiazda wytwarza dużo rozbłysków o większym natężeniu, co jest spowodowane zwiększoną ilością plam słonecznych. Astronomowie nie wiedzą, dlaczego przypadające na 2014 r. maksimum cyklu było tak słabe, że praktycznie niezauważalne dla losów Ziemi. Od 2008 r., kiedy to rozpoczął się 24 cykl słoneczny, zaobserwowano tylko połowę plam, które spodziewano się zobaczyć na tarczy słonecznej. Oznacza to, że nasza dzienna gwiazda nie jest tak aktywna, jak powinna być.

To właśnie niska aktywność słoneczna jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na zmiany klimatyczne i globalne ocieplenie. Jeżeli teza ta jest prawdziwa, to w najbliższym czasie możemy spodziewać sie kolejnych niezwykłych zjawisk pogodowych, na coraz większa skalę.

Uczeni nie wykluczają poważnego ochłodzenia i nadejścia tzw. małej epoki lodowej (MEL). Kiedy takie ochłodzenie ostatnio miało miejsce na Ziemi, średnie temperatury na półkuli północnej spadły o ok. 1 st. Celsjusza. Teraz sytuacja może się powtórzyć, ale na znacznie szerszą skalę. Należy bowiem pamiętać że do czynników naturalnych wywołujących zmiany klimatyczne, teraz dochodzą inne, wynikające z działalności przemysłowej człowieka.

Reklama

Warto dodać, że naukowcy nie mają pewności, czy minimalna aktywność słoneczna jest w stanie wywołać małą epokę lodową.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: epoka lodowcowa | Słońce | aktywność słoneczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy