Niska temperatura sprzyja wzrostowi nowotworów
Naukowcy odkryli, że u myszy niskie temperatury sprzyjają wzrostowi nowotworów. Czy podobnie jest u ludzi?
Zespół badawczy pod kierownictwem Elizabeth Repasky stwierdził, że u myszy żyjących stale w temperaturze ok. 22 stopni Celsjusza nowotwory rosną szybciej i są znacznie agresywniejsze niż u gryzoni hodowanych w temperaturze ok. 30 stopni Celsjusza. Co ciekawe, temperatura otoczenia ma znaczenie w dowolnym momencie życia - gdy gryzonie przeniesiono do chłodniejszych pomieszczeń po pojawieniu się nowotworów, to ich wzrost i tak był przyspieszony.
Dzieje się tak, gdyż do walki z nowotworami organizm wykorzystuje limfocyty T, które rozpoznają guzy na podstawie produkowanych przez nie białek. Okazało się, że temperatura wpływa na tempo ich detekcji, a co z tym związane - szybkość inicjacji mechanizmów obronnych. Myszy hodowane w wyższych temperaturach wydzielają więcej zwalczających guzy substancji niż limfocyty żyjące w temperaturze pokojowej.
Temperatura otoczenia oscylująca wokół 30 stopni Celsjusza jest optymalna dla myszy. Gryzonie cierpiące na nowotwory stale odczuwają chłód, gdyż odruchowo wybierają pomieszczenia, w których panuje temperatura 38 stopni Celsjusza. Podobnie jest u ludzi chorych na raka, którzy również skarżą się na intensywne odczucie zimna.
Wiele wskazuje na to, że wzrastająca tkanka nowotworowa celowo wywołuje u chorego organizmu uczucie chłodu, gdyż ułatwia to jej rozwój. Naukowcy nie wiedzą jeszcze jak dokładnie działa ten mechanizm.