​Ogniste tornada na Słońcu nie są tym, czym myśleliśmy

Tajemnicze tornada plazmowe, które odkryto na Słońcu pięć lat temu, nie są tym, czym myśleliśmy. Okazuje się bowiem, że - w przeciwieństwie do ziemskich wichrów - nie obracają się one, a tkwią w miejscu.

Ogniste tornada są jeszcze bardziej tajemnicze, niż nam się do tej pory wydawało
Ogniste tornada są jeszcze bardziej tajemnicze, niż nam się do tej pory wydawałoNASA

Tornada plazmowe na Słońcu są wystarczająco duże, by pochłonąć wiele planet wielkości Ziemi. Przy obserwacji satelity NASA Solar Dynamics Observatory (SDO) zmierzono ich średnią temperaturę, która skacze aż do 2 000 000oC.

Najnowsze obserwacje dotyczące ognistych tornad wprowadziły w zakłopotanie naukowców z całego świata. Ponieważ nie obracają się one wokół własnej osi, nie można ich nazwać tornadami. Takie rewelacje ogłoszono podczas wykładu na Europejskim Tygodniu Astronomii i Nauk (EWASS) w Liverpoolu.

- Musimy wymyślić odpowiedniejszą nazwę dla nich, choć można by je określać mianem "oscylujących kolumn" - powiedział dr Nicholas Labrosse z Uniwersytetu w Glasgow.

Natura tych zjawisk jest niezwykle tajemnicza. Prawdopodobnie są one zakorzenione gdzieś pod powierzchnią korony słonecznej, co uniemożliwia im przemieszczanie się w dowolne miejsce. Mają one postać ogromnych pióropuszy złożonych z gorącej, namagnesowanej plazmy - podobnych do ziemskich tornad. Teraz już wiadomo, że tornadami jednak nie są.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas