Pierwsze takie sztuczne serce już bije w piersi pacjenta

W jednym z paryskich szpitali wszczepiono sztuczne serce nowej generacji, którego komory są wyściełane tkanką pochodzącą z wołowego worka osierdziowego. Taka hybrydowa pompa ma działać znacznie dłużej niż powszechnie stosowane protezy serca, które pozwalają pacjentom tylko przetrwać newralgiczny okres oczekiwania na organ do przeszczepu. Wkrótce innowacyjne sztuczne serca mogą być wszczepiane także w Polsce.

Carmat Heart
Carmat Heartmateriały prasowe

W środę 18 grudnia w paryskim Georges Pompidou European Hospital przeprowadzono udaną operację wszczepienia sztucznego serca firmy Carmat, które pozwoli na komfortowe przeżycie co najmniej 5 lat. Inicjatorem prac nad powstaniem pompy Carmat jest znakomity francuski kardiochirurg Alain Carpentier, który zasłynął stworzeniem nowych metod naprawy zastawki mitralnej oddzielającej w sercu lewą komorę od lewego przedsionka. Wykorzystano w niej sztuczne biozastawki stworzone w oparciu o tkankowy szkielet zwierzęcy, m.in. wołowy.

Innowacyjna pompa Carmat Heart jest naturalnym rozwinięciem koncepcji zastosowania zwierzęcych tkanek w sztucznych sercach. Dzięki obecności elementów biologicznych, organ jest lepiej tolerowany przez organizm pacjenta, a przy zetknięciu z ludzką krwią stwarza mniejsze ryzyko powstania zakrzepów, które mogą zagrażać jego życiu. To duże ułatwienie dla pacjenta, który nie musi zażywać leków rozrzedzających krew.

Carmat Heart nie jest protezą, którą wszczepia się, by umożliwić regenerację własnego serca pacjenta, a jego substytutem. By umieścić je w klatce piersiowej najpierw trzeba usunąć naturalny narząd. Z tego względu będzie ono stosowane tylko u pacjentów ze skrajną niewydolnością serca, u których nie ma najmniejszych szans na poprawę stanu zdrowia. Tak właśnie było w przypadku 75-letniego mężczyzny, któremu Jean-Noël Fabiani z paryskiego szpitala jako pierwszemu wszczepił Carmat Heart. "Pacjent czuje się bardzo dobrze" - krótko poinformował kardiochirurg.

Innowacyjne serce waży 900 g, zużywa energię 27 W i ma pojemność 750 ml. Zbudowane jest podobnie jak ludzie serce, z dwóch komór, z których każda jest przedzielona membraną. Wnętrze komór jest wyścielone wołowym nabłonkiem osierdziowym. Urządzenie pracuje tak, by imitować naturalny rytm pracy serca i jest zasilane bateriami jonowo-litowymi, które znajdują się na zewnątrz powłok skórnych ciała - można je schować w pasie lub pod pachami.

Pompy Carmat Heart już wkrótce mogą być wszczepiane także w Polsce. Śląskie Centrum Chorób Serca jest jedną z czterech placówek na świecie, które zostały wybrane do testów klinicznych francuskich sztucznych serc. Barierą nie do pokonania dla wielu osób oczekujących na przeszczep serca może być cena Carmat Heart, która na tę chwilę szacowana jest na ok. 140-180 tys. euro. Pierwsza generacja francuskich sztucznych serc ma zapewnić bezawaryjną funkcjonalność nawet przez 5 lat, ale naukowcy pracują, by czas ten jeszcze bardziej wydłużyć. Pompy Carmat Heart na rynek mają trafić na początku 2015 r.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas