Przełom w immunoterapii - można ją usprawnić

​Nowotwory złośliwe zwiększają swoje szanse na przetrwanie i rozprzestrzenienie się poprzez tłumienie lokalnych komórek odpornościowych. To pozwala im na rozrost i naciekanie innych narządów. Teraz naukowcy odkryli nowy sposób przeciwdziałania temu efektowi immunosupresji.

Limfocyty atakujące nowotwór
Limfocyty atakujące nowotwór123RF/PICSEL

Mianem immunosupresji nazywamy hamowanie procesu wytwarzania przeciwciał i komórek odpornościowych. Zazwyczaj dzieje się to przez działanie czynników zwanych immunosupresorami - mogą być nimi popularne leki immunosupresyjne podawane pacjentom po przeszczepach lub promieniowanie rentgenowskie. Wiele nowotworów ma działanie immunosupresorowe, co znaczy, że hamują odpowiedź immunologiczną organizmu.

Naukowcy z Weill Cornell Medical Center z Nowego Jorku zidentyfikowali szereg czynników antyimmunosupresyjnych, które są wydzielane przez tzw. oskrzelikowe komórki maczugowate, wyściełające drogi oddechowe. Bazując na mysim modelu raka płuc, czynniki te hamują silnie działające komórki immunosupresyjne zwane komórkami supresorowymi pochodzenia szpikowego (MDSC). Są one często aktywowane przez komórki nowotworowe, aby pomóc im uniknąć odpowiedzi immunologicznej.

Zahamowanie MDSC prowadzi do zwiększonej aktywności komórek odpornościowych (głównie limfocytów T) w miejscu guza i oferuje znacznie lepsze wyniki w podjętym leczeniu.

- Wydzielane przez oskrzelikowe komórki maczugowate czynniki są w stanie zniweczyć immunologiczne komórki supresorowe, które w przeciwnym razie pomagają guzom uniknąć skutecznej odpowiedzi przeciwnowotworowej. Jesteśmy podekscytowani możliwością rozwinięcia tych czynników oskrzelikowych komórek maczugowatych w leczenie raka - powiedział dr Vivek Mittal w Weill Cornell Medical Center.

Obrazy immunofluorescencyjne płuc poddanych działaniu promieniowania (po lewej) lub bez promieniowania (po prawej). Oskrzelikowe komórki maczugowate wydzielają więcej czynników antyimmunosupresyjnych po napromieniowaniu, co widać po wzroście markera CC10 (żółty).
Obrazy immunofluorescencyjne płuc poddanych działaniu promieniowania (po lewej) lub bez promieniowania (po prawej). Oskrzelikowe komórki maczugowate wydzielają więcej czynników antyimmunosupresyjnych po napromieniowaniu, co widać po wzroście markera CC10 (żółty).

Przytoczone badania są częścią międzynarodowych wysiłków mających na celu aktywację układu odpornościowego przeciwko nowotworom - na tym polega immunoterapia. Udało się już stworzyć inhibitory punktów kontrolnych układu odpornościowego (ICI), które częściowo cofają immunosupresyjne działanie guzów. W ostatnich latach naukowcy zaobserwowali również, że promieniowanie jonizujące może jeszcze bardziej osłabiać immunosupresję. To oznacza, że jednoczesne stosowanie immunoterapii i radioterapii daje lepsze rezultaty przeciwko niektórym nowotworom.

Uczeni z Weill Cornell Medical Center postanowili sprawdzić, w jaki sposób promieniowanie wzmacnia odpowiedź immunologiczną naszego organizmu. Stosując mysi model niedrobnokomórkowego raka płuc (najczęstszego nowotworu płuc) ustalili, że największy efekt terapeutyczny obserwujemy przy umiarkowanej dawce promieniowania. Ma ono pozytywny efekt na aktywację oskrzelikowych komórek maczugowatych. Promieniowanie można też zastąpić specjalną mieszanką terapeutyczną. Naukowcy chcą teraz ocenić, które z cząsteczek w mieszance są najważniejsze w hamowaniu MDSC i wspomaganiu leczenia nowotworów.

Płacenie... dłonią. Wynalazek Polaka może zrewolucjonizować światPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas