Rio 2016 - Taśmy kinesio na ciałach sportowców. Czy faktycznie działają?

Na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro można zobaczyć, że ciała wielu sportowców są pokryte podłużnymi paskami taśmy. Do czego ona służy?

Czy "taśmowanie" rzeczywiście pomaga?
Czy "taśmowanie" rzeczywiście pomaga?AFP

Nie jest to zjawisko nowe. Na igrzyskach olimpijskich w 2008 i 2012 r. ciała sportowców także były pokryte paskami kolorowej taśmy zwanej taśmą kinesio. Metoda "taśmowania" została wynaleziona przez Japończyka, dra Kenzo Kase, w 1979 r. Teraz na rynku pojawiła się nowa generacja taśm, produkowana przez KT Tape, które mają oficjalną licencję taśm kinezjologicznych dla amerykańskich sportowców.

Po co stosuje się taśmy kinesio? Według informacji udostępnionych na stronie internetowej producenta, "łagodzą one dyskomfort i ułatwiają drenaż limfatyczny przez mikroskopijne podnoszenie skóry". Mogą być nakładane na mięśnie, by zmniejszyć ból i stan zapalny, a także przyspieszać regenerację nadużywanych partii narządów. Taśmy kinesio tworzą "odpowiedź neuromotoryczną" (zwaną propriorecepcją), która spowalnia lub przyspiesza reakcję mięśni i ścięgien. Podobno "taśmowanie" pomaga także na ból głowy.

Niestety, wszystko to tylko teoria. Wciąż nie ma naukowych dowodów potwierdzających, że taśmy kinesio faktycznie działają. Wielu sportowców korzysta z "taśmowania", bo dzięki temu lepiej się czuje, ale być może jest to efekt placebo. Potwierdzono z kolei, że taśmy kinesio mogą zwiększać lub ograniczać zakres ruchów poszczególnych partii mięśni.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas