Test Google Pixel 10 Pro. Smartfon naszpikowany sztuczną inteligencją
Google Pixel 10 Pro to nowy smartfon, który debiutuje w Polsce. Telefon na pierwszy rzut oka przypomina poprzednika, ale w rzeczywistości wprowadza ciekawe nowości oraz udoskonalenia. Producent postawił m.in. na dużą integrację ze sztuczną inteligencją Gemini. Czy warto kupić Google Pixel 10 Pro?

Google zaprezentowało nowe smartfony z serii Pixel 10 kilka dni temu. W tym tygodniu telefony trafią do sklepów. Do testów otrzymałem model Pixel 10 Pro, który towarzyszy mi każdego dnia tygodnia. Jak to urządzenie wypada w praktyce?
Zawartość opakowania Google Pixel 10 Pro i pierwsze wrażenia
Google Pixel 10 Pro dostarczany jest w papierowym opakowaniu, które można nazwać "zielonym". Producent zrezygnował z plastikowych elementów i w ten sposób pudełko jest bardziej przyjazne środowisku. W środku znalazłem telefon, kabel z końcówkami USB C oraz trochę papierologii.

Tak, w pudełku nie ma ładowarki, ale było jej też rok temu, a więc nie powinno to dziwić. W tym przypadku trzeba postarać się o nią samodzielnie, a w tym roku jest to jeszcze ciekawsze zadanie, o czym za chwilę.

Sam telefon robi świetne pierwsze wrażenia. Otrzymany do testów Google Pixel 10 Pro ma kolor porcelanowy, który w połączeniu ze srebrną ramką prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Urządzenie dobrze leży w dłoni i się nie ślizga. Na pierwszy rzut oka smartfon bardzo przypomina poprzednika, ale zmian jest sporo, choć nie widać ich gołym okiem.
Ładowanie baterii na nowym poziomie
Zacznijmy od czegoś, co zazwyczaj opisuję w recenzjach bliżej końca. Mowa o ładowaniu baterii. Google Pixel 10 Pro oraz pozostałe modele z serii to smartfony z Androidem z pełnym wsparciem dla standardu Qi2 wraz z magnesami. W ten sposób w końcu powstaje ciekawa alternatywa dla MagSafe z iPhone'ów.
Google przygotowało różne akcesoria z serii PixelSnap, które zapewniają wsparcie dla Qi2. W zestawie testowym dostałem tylko etui (które pozwala korzystać z ładowarek magnetycznych bez ściągania), ale są też podstawki czy ładowarka bezprzewodowa sprzedawane osobno.

Co ważne, testowany przeze mnie Google Pixel 10 Pro obsługuje ładowarkę MagSafe, którą dotychczas używałem z iPhonem. Jeśli macie tego typu akcesoria, to będą zgodne z nowymi telefonami z Androidem. Sprawdziłem więc ładowanie w połączeniu z tym gadżetem i wszystko działa jak należy. Telefon nie obsługuje jednak ładowania o mocy 25 W (taka opcja jest tylko w modelu 10 Pro XL) i było to 15 W.
W przypadku ładowania baterii ładowarką przewodową obsługiwana jest moc 30 W. Producent deklaruje 55 proc. naładowania po około 30 minutach i tak rzeczywiście, bo mój test wykazał po tym czasie poziom 53 proc. Bateria telefonu ma pojemność 4870 mAh i to z powodzeniem pozwoliło mi na użytkowanie (dosyć intensywne) telefonu przez cały dzień bez potrzeby doładowywania.
Udoskonalony aparat fotograficzny ze sztuczną inteligencją
Google Pixel 10 Pro pod względem sprzętowym ma aparat fotograficzny bardzo zbliżony do poprzednika. Główny obiektyw ze światłem ƒ/1.68 współpracuje z 50-megapikselowym sensorem. Natomiast teleobiektyw i kamera ultraszerokokątna zostały połączone z 48-egapikselowymi czujnikami. Przednia też bez zmian i nadal pozwala robić zdjęcia w jakości do 42 megapikseli. Tak to wygląda na papierze, a jak jest w praktyce?

Już poprzedni aparat, który miałem okazję testować rok temu w modelu 9 Pro XL, robił wrażenie. Dzięki różnym udoskonaleniom stał się on jeszcze lepszy. Kamera pozwala robić zdjęcia w bardzo dobrej jakości i pod tym względem Google jest w absolutnie ścisłej czołówce.
Na uwagę na pewno zasługuje ulepszony teleobiektyw 5x, który pozwala robić zdjęcia w wysokiej jakości nawet z 20-krotnym zbliżeniem. Jest to możliwe dzięki Super Res Zoom. Ciekawą opcją jest też Dodaj mnie czy fotoasystent oparty na modelach Gemini. Sztuczna inteligencja w oprogramowaniu kamery jest obecna na niemal każdym kroku i to pozwala na korzystanie z różnych ciekawych funkcji. Przykładowe zdjęcia zrobione Pixelem 10 Pro widoczne są niżej.





Procesor Tensor G5 i mnóstwo Gemini
Pod obudową Google Pixel 10 Pro znajduje się nowy autorski procesor Tensor G5. Wprowadza on różne udoskonalenia względem G4 z modeli 9, ale nie ukrywajmy. Królem wydajności to on nie jest. Czy to jednak przeszkadza? Czip jest wspomagany w telefonie przez 16 GB pamięci RAM i takie połączenie jest bardzo optymalne. Zapewnia płynne działanie, radzi sobie z wieloma aplikacjami, a całość działa szybko i w zasadzie podczas codziennego użytkowania nie ma się do czego przyczepić. Dla miłośników "cyferek" z benchmarków nie będzie to najlepszy wybór, ale dla pozostałych użytkowników raczej tak.
Google zachwala nowe smartfony jako telefony stworzone z myślą o Gemini. Rzeczywiście, bo sztucznej inteligencji tu nie brakuje i w zasadzie "wyskakuje" z każdej strony. Znajdziemy tu wiele użytecznych narzędzi. Nie tylko związanych z fotografowaniem, gdzie jest ich sporo, ale też przydatnych każdego dnia. Na uwagę zasługują m.in. magiczne podpowiedzi w wybranych aplikacjach, co pozwala uzyskać w krótkim czasie potrzebne informacje.

Warto również dodać, że klienci decydujący się na zakup smartfonów Pixel 10 Pro lub jego wersji XL mogą liczyć na roczny dostęp do pakietu Google AI Pro. Znajdziemy tam wiele zaawansowanych narzędzi i w ten sposób można zaoszczędzić ponad tys. złotych. Miesięczna subskrypcja kosztuje w tym przypadku blisko 100 złotych.
Jasny wyświetlacz Super Actua i łączność satelitarna
Google Pixel 10 Pro ma nieco lepszy wyświetlacz Super Actua względem poprzednika, ale są to zmiany kosmetyczne. Nadal jest to 6,3-calowy ekran OLED-owy LTPO o rozdzielczości 1280 × 2856 pikseli oraz odświeżaniem obrazu w zakresie od 1 do 120 Hz. Firma chwali się jasnością maksymalną zwiększoną do 3300 nitów (z 3000 nitów w modelu 9 Pro), a więc nie jest to duża modyfikacja względem zeszłorocznego telefonu. Różnice gołym okiem raczej nie będą widoczne.

Ważną nowością jest łączność satelitarna, co pozwala na wysyłanie wiadomości czy wysyłanie lokalizacji do służb w miejscach, gdzie nie ma zasięgu sieci komórkowych. Co ważne, funkcja działa również w Polsce i Pixel 10 Pro informuje o tym użytkownika komunikatami na ekranie. Ponadto Google nawiązało współpracę z firmą Meta i taka opcja ma działać również w komunikatorze WhatsApp.
Czy warto kupić smartfona Google Pixel 10 Pro?
Google Pixel 10 Pro to smartfon, który wprowadza różne udoskonalenia względem poprzednika, ale może nie być ich na tyle dużo, aby dokonać przesiadki z zeszłorocznego telefonu. Jednak właściciele modeli 7 czy 8 z pewnością powinni to rozważyć, bo w ich przypadku przeskok będzie znacznie większy.
Dla pozostałych osób, które szukają mocnego smartfona z Androidem, również jest to bardzo ciekawa propozycja. Topowy aparat fotograficzny, dużo funkcji opartych na sztucznej inteligencji czy nowinki w postaci łączności satelitarnej. To wszystko tu jest. Pewnym minusem może być wydajność Tensora G5, która nie jest z najwyższej półki, ale podczas typowego użytkowania w ogóle to nie przeszkadza.
Pewnym minusem mogą być wysokie ceny, które startują z poziomu blisko 5 tys. złotych. Z drugiej strony za te pieniądze otrzymujemy produkt z wysokiej półki o dużych możliwościach.