Zaobserwowano moment rozrywania gwiazdy przez czarną dziurę
Naukowcom udało się zaobserwować proces rozrywania gwiazdy przez siły pływowe czarnej dziury – czytamy na łamach serwisu PhysOrg. Rozbłyski promieniowania X powstające na skutek tego zdarzania mogą trwać nawet kilka lat.
Jeśli gwiazda znajdzie się zbyt blisko czarnej dziury, to siły pływowe olbrzyma rozerwą ją na strzępy. Część jej szczątków zostaje wówczas wyrzucona z ogromną prędkością w przestrzeń, a reszta zamierza w kierunku czarnej dziury. To niezwykłe zdarzenie miało miejsce 290 mln lat świetlnych od Ziemi, w galaktyce PGC 043234. Do obserwacji wykorzystano All-Sky Automated Survey for Supernovae (ASAS-SN), Chandra X-ray Observatory, Swift Gamma-ray Burst Explorer oraz satelitę ESA XMM-Newton.
- Wyniki badań potwierdzają część naszych najnowszych pomysłów opisujących strukturę oraz ewolucję tych zjawisk. W przyszłości pomogą nam one w badaniu skutków ekstremalnej grawitacji - powiedział Coleman Miller, jeden z autorów badań i publikacji, która ukazała się na łamach czasopisma "Nature".
- Widzieliśmy liczne dowody potwierdzające istnienie tych zjawisk, a na ich podstawie opracowaliśmy wiele koncepcji, na czym mogą one polegać. Nowo zaobserwowane zjawisko jest najlepszą okazją, jaką mieliśmy do tej pory. Dzięki niemu być może uda się rozumieć, co dokładnie się dzieje, kiedy czarna dziura rozrywa gwiazdę - powiedział profesor Jon Miller, główny autor badań.
Po zniszczeniu gwiazdy przez siły pływowe, oddziaływanie grawitacyjne czarnej dziury przyciąga większość jej szczątków. Tarcie mocno je podgrzewa, na skutek czego wytwarzane są ogromne ilości promieniowania X. Następnie ilość emitowanego światła zmniejsza się wraz z opadaniem szczątków poza horyzont zdarzeń, zza którego światło nie może się już wydostać.
Na podstawie obserwacji promieniowania - jego zmian w czasie - naukowcom udało się zaobserwować również proces formowania się dysku akrecyjnego. Stwierdzono przy tym, że najjaśniejszy materiał znajduje się często na najmniejszej stabilnej orbicie. Badacze są jednak ciekawi, co dokładnie dzieje się z gazem, który nie jest ściągany do wnętrza czarnej dziury, a wyrzucany w przestrzeń.
- Czarna dziura rozrywa gwiazdę i szybko zaczyna pochłaniać jej materiał. To jednak nie koniec historii, ponieważ nie może nadążyć z połykaniem szczątków, więc ich część wyrzuca na zewnątrz - wyjaśnia Jelle Kaastra, współautor badań.
Naukowcy mają nadzieję zaobserwować i zbadać więcej takich zjawisk, aby lepiej poznać ich naturę. Chcą również odpowiedzieć na pytanie, jak czarne dziury oddziałują na swoje najbliższe otoczenie.