Zdjęcia z kosmosu dostępne dla każdego. Są lepsze niż w Google

Do tej pory satelitarne zdjęcia wykonywane przez kosmiczne satelity były zarezerwowane dla wąskiego grona specjalistycznych organizacji. Dzięki unijnemu projektowi CREODIAS, w którym udział mają Polacy, prosty i wygodny dostęp do danych z europejskich satelitów programu Copernicus może być dostępny dla każdego. Wystarczy dostęp do internetu.

Zdjęcia Ziemi są dostępne dla każdego - tu przykładowe wykonane po trzęsieniu Ziemi w Nepalu
Zdjęcia Ziemi są dostępne dla każdego - tu przykładowe wykonane po trzęsieniu Ziemi w Nepalumateriały prasowe

Jeszcze nie tak dawno temu dane pozyskiwane przez satelity krążące po orbicie, były dostępne dla głównych graczy kosmicznej rywalizacji: przede wszystkim mocarstw takich jak Stany Zjednoczone i Rosja, a także globalnych koncernów. Dzięki projektowi CREODIAS, który jest częścią programu obserwacji Ziemi o kryptonimie Copernicus, realizowanego przez Unię Europejską we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną, na naszych oczach dochodzi w tej dziedzinie do dużego przełomu. Dostęp do zdjęć - również archiwalnych - został udostępniony dla wszystkich.

- Zdjęcia są znacznie lepszej jakości niż te, które udostępnia NASA. Wynika to z przewagi technologicznej - europejskie satelity są nowsze i oferują większą różnorodność danych niż ich amerykańskie odpowiednik. Dane z jednej strony są aktualne - nowe zdjęcia trafiają do repozytorium już w kilka godzin po przelocie satelity, co jest przewagą nad Google - a jednocześnie zawierają tak wiele parametrów, że mogą być wykorzystywane z powodzeniem zarówno przez przemysł kosmiczny, agencje rządowe, biznes, jak i Kowalskiego - choćby do zobrazowania skali klęsk żywiołowych - tłumaczy Stanisław Dałek, wiceprezes CloudFerro, CTO, polskiej firmy, która przetwarza już blisko 9 PB danych z satelitów, wykorzystując w tym celu technologie chmurowe.

Pierwszym wydarzeniem, które zapoczątkowało kosmiczną rewolucję i umożliwiło masowy dostęp do szczegółowych danych, było wystrzelenie w 2014 roku na orbitę pierwszego satelity z rodziny Sentinel. W tej chwili rodzina tych satelitów liczy sobie pięć obiektów: Sentinel 1, 2, 3, 4 oraz 5P. Ostatni z satelitów został wystrzelony na orbitę w październiku 2017 roku. To właśnie dzięki ich pracy gromadzone są kosmiczne dane, których objętość liczona jest w petabajtach. Tego typu satelity są sukcesywnie budowane i umieszczane na orbicie, a następnie rozpoczynają proces gromadzenia danych.

Dane pozyskiwane przez satelity Sentinel nie byłyby tak użyteczne, gdyby nie obecność odpowiednich narzędzi służących do ich szczegółowego przetwarzania. W tym celu Unia Europejska i Europejska Agencja Kosmiczna powołały do życia projekt DIAS, którego celem było zbudowanie na terenie Europy pięciu centrów bazodanowych. To właśnie dzięki nim dane gromadzone w ramach programu Copernicus mogą być przetwarzane i integrowane z dedykowanymi usługami. Platformy DIAS mają nie tylko przechowywać dane gromadzone przez satelity Sentinel, ale również oferować zainteresowanym podmiotom dostęp do mocy obliczeniowej w formie chmury  służącej do przetwarzania tych danych.j. Dzięki takiemu rozwiązaniu europejskie koncerny z branży kosmicznej zyskują możliwość realizowania swojej misji bez konieczności inwestowania we własną infrastrukturę, a co za tym idzie - generowania zbędnych gigantycznych kosztów. To także okazja dla mniejszych firm, które mogą tworzyć usługi dodane w oparciu o dane z satelitów.

W historii polskiej branży kosmicznej nie było jeszcze tak dużego projektu badawczego, którego wartość szacuje się na ok. 15 mln euro. Projekt CREODIAS to dopiero pierwszy etap w realizacji spektakularnego przedsięwzięcia. Kontrakt na jego uruchomienie pozyskało jesienią 2017 roku konsorcjum składające się z Creotech Instruments S.A., CloudFerro Sp. z o.o., Wrocławskiego Instytutu Zastosowań Informacji Przestrzennej i Sztucznej Inteligencji, Eversis, Sinergise i Geomatys.

Od sierpnia br. dane z tego satelity są dostępne dla wszystkich zainteresowanych na platformie chmurowej.

Nauka BEZ fikcji: Nazwy ciał niebieskichVideo Brothers
INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas