1307 konny potwór na Pikes Peak

W Pikes Peak biorą udział nie tylko samochody takie jak Dacia czy Suzuki SX4. Sporą grupę na tym wyścigu stanowią auta zbudowane przez pasjonatów. Najbardziej ekscytujące są te, które startują w klasie Unlimited, właściciel jednego z nich zamierza w tym roku przekroczyć magiczną barierę 10 minut.

W Pikes Peak biorą udział nie tylko samochody takie jak Dacia czy Suzuki SX4. Sporą grupę na tym wyścigu stanowią auta zbudowane przez pasjonatów. Najbardziej ekscytujące są te, które startują w klasie Unlimited, właściciel jednego z nich zamierza w tym roku przekroczyć magiczną barierę 10 minut.

W Pikes Peak biorą udział nie tylko samochody takie jak czy Suzuki SX4. Sporą grupę na tym wyścigu stanowią auta zbudowane przez pasjonatów. Najbardziej ekscytujące są te, które startują w klasie Unlimited, właściciel jednego z nich zamierza w tym roku przekroczyć magiczną barierę 10 minut.

Samochód skonstruowany specjalnie na potrzeby najbardziej znanego rajdu górskiego wygląda dosłownie jak pojazd z bajki "Odlotowe wyścigi". Jego budowę rozpoczął Paul Dallenbach, który nie jest nowicjuszem na tej niespełna 20 kilometrowej trasie. Ta niesamowita maszyna wystartuje w tym roku w najmocniejszej klasie Unlimited przeznaczonej dla prawdziwych potworów. Auto, którego silnik mógł pochwalić się mocą 750 KM, po wyposażeniu w dwie turbosprężarki uzyskało ogromną wartość wynoszącą 1307 KM. Ma to pozwolić na osiągnięcie po raz pierwszy w historii imprezy czasu niższego niż 10 minut. Poniżej możecie zobaczyć testy na hamowni i krótką przejażdżkę na torze.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy