4 lata temu był amatorem, teraz jest gwiazdą Brazylii

Świat futbolu już nie jeden raz napisał scenariusz o ciekawej historii jakiegoś zawodnika, bądź klubu piłkarskiego. W ostatnim czasie jednak Brazylia poznała jeszcze jedną opowieść o piłkarzu, który jeszcze kilka lat temu omal nie zrezygnował z marzeń o wielkim futbolu na rzecz jakiejś zwykłej pracy. Teraz mówi o nim cały kraj...

Świat futbolu już nie jeden raz napisał scenariusz o ciekawej historii jakiegoś zawodnika, bądź klubu piłkarskiego. W ostatnim czasie jednak Brazylia poznała jeszcze jedną opowieść o piłkarzu, który jeszcze kilka lat temu omal nie zrezygnował z marzeń o wielkim futbolu na rzecz jakiejś zwykłej pracy. Teraz mówi o nim cały kraj...

Świat futbolu już nie jeden raz napisał scenariusz o ciekawej historii jakiegoś zawodnika, bądź klubu piłkarskiego. W ostatnim czasie jednak Brazylia poznała jeszcze jedną opowieść o piłkarzu, który jeszcze kilka lat temu omal nie zrezygnował z marzeń o wielkim futbolu na rzecz jakiejś zwykłej pracy. Teraz mówi o nim cały kraj...

Nie dalej jak 4 lata temu nazwisko Leandro Damião da Silva dos Santos mówiło coś chyba tylko rodzicom tego 22-latka. Dziś o napastniku SC Internacional mówi cała Brazylia. Młody snajper jakiś czas temu zadebiutował w reprezentacji swojego kraju, a na początku września mógł się cieszyć ze swojego pierwszego gola w barwach "Canarinhos". Warto też wspomnieć, że Leandro po 24 kolejkach swojej rodzimej Serie A zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców tamtejszej ligi. Urodzony w Jardim Alegre zawodnik ma na koncie już 13 goli, wyprzedzając o jedno trafienie choćby słynnego Ronaldinho.

Reklama

Jednak droga 22-latka do miejsca, w którym znajduje się obecnie nie była łatwa. 4 lata temu występował w jednym z amatorskich klubów w Sao Paulo, za co dostawał zaledwie 15 dolarów na dzień. Niejednokrotnie musiał dzwonić do swojego ojca i prosić go o jakieś pieniądze na jedzenie. Wtedy jeszcze nawet nie myślał o pozostaniu profesjonalnym piłkarzem, co wykluczał ze względu na swój wiek. Wszakże miał już 18 lat, a nigdy nie miał nawet styczności z zawodowym futbolem. Jednak dzięki kontaktom przyjaciela ojca Damiao, piłkarz trafił na próbę do juniorskiej kadry drużyny Atletico Ibirama. Tydzień później był już podstawowym piłkarzem zespołu. Potem droga do sławy była już szybko. Talent Brazylijczyka szybko wpadł w oko działaczom SC Internacional, który natychmiast poczynił starania o pozyskanie napastnika.

Dziś Damiao jest rewelacją w całej Brazylii. Piłkarz robi furorę w miejscowej lidze i coraz wyraźniej zaznacza swój ślad w reprezentacji. 5 września w końcu trafił też do siatki w narodowych barwach. Ba, dość powiedzieć, że przed sezonem strzelił nawet gola słynnej Barcelonie, przeciwko której rywalizował w towarzyskim Audi Cup! Czy będzie gwiazdą "Canarinhos" na zbliżających się Mistrzostwach Świata, które za niecałe 3 lata będą właśnie w Brazylii? Spójrzcie na małą próbkę jego umiejętności i sami sobie odpowiedzcie na to pytanie:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy