67 milionów na prace nad solarnym silnikiem
Amerykańska firma Aerojet Rocketdyne zdobyła właśnie lukratywny, wart 67 milionów dolarów kontrakt od NASA, w ramach którego stworzony ma zostać stworzona nowa generacja silników jonowych, wielokrotnie bardziej wydajnych od tych używanych obecnie.
Amerykańska firma Aerojet Rocketdyne zdobyła właśnie lukratywny, wart 67 milionów dolarów kontrakt od NASA, w ramach którego stworzony ma zostać stworzona nowa generacja silników jonowych, wielokrotnie bardziej wydajnych od tych używanych obecnie.
W ramach trwającego trzy lata projektu powstać ma system, który będzie dziesięciokrotnie bardziej wydajny pod kątem zużycia paliwa od obecnych chemicznych silników rakietowych, a przy tym będzie oferował dwukrotnie większy ciąg od dzisiejszych silników elektrycznych.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już w roku 2020 odbyć ma się misja demonstracyjna, a w przyszłości być może to właśnie ten nowy silnik zabierze nas na planetoidę czy na Marsa.
Silniki jonowe działają na zasadzie wyrzucenia z ogromną prędkością jonów gazu szlachetnego (często jest to ksenon) poprzez oddziaływanie elektromagnetyczne. Jest to napęd bardzo wydajny w przestrzeni kosmicznej, bo do działania potrzebuje on jedynie energii elektrycznej, której tam jest pod dostatkiem, a jedynym zużywanym "paliwem" jest gaz pędny.
Już teraz prowadzone są prace nad przełomowym silnikiem EmDrive, który pozornie łamiąc zasadę zachowania pędu, ma działać wykorzystując wyłącznie energię elektryczną - a więc przy niemalże nieskończonym źródle energii w przestrzeni kosmicznej, może on działać praktycznie bez końca. Jednak póki co to pieśń przyszłości, a NASA musi twardo stąpać po Ziemi, pragnąc sięgnąć gwiazd.
Źródło: