Amerykańska armia chce strzelać piorunami

Naukowcy z Picatinny Arsenal pracują nad bronią żywcem wyjętą z science fiction. Ich wynalazek - Laser-Induced Plasma Channel (w skrócie LIPC) to potężny laser, który strzelając w wybrany obiekt usuwa elektrony z cząsteczek powietrza tworząc cienką linię plazmy, po której do celu dociera prawdziwy piorun! Tak, dobrze widzicie - stworzyli oni broń strzelającą piorunami.

Naukowcy z Picatinny Arsenal pracują nad bronią żywcem wyjętą z science fiction. Ich wynalazek - Laser-Induced Plasma Channel (w skrócie LIPC) to potężny laser, który strzelając w wybrany obiekt usuwa elektrony z cząsteczek powietrza tworząc cienką linię plazmy, po której do celu dociera prawdziwy piorun! Tak, dobrze widzicie - stworzyli oni broń strzelającą piorunami.

Naukowcy z Picatinny Arsenal pracują nad bronią żywcem wyjętą z science fiction. Ich wynalazek - Laser-Induced Plasma Channel (w skrócie LIPC) to potężny laser, który strzelając w wybrany obiekt usuwa elektrony z cząsteczek powietrza tworząc cienką linię plazmy, po której do celu dociera prawdziwy piorun! Tak, dobrze widzicie - stworzyli oni broń strzelającą piorunami.

Wykorzystano do tego jedną z podstawowych, naturalnych właściwości piorunów i elektryczności w ogóle - zawsze stara się ona zneutralizować swój ładunek - a więc szuka najkrótszej drogi do ziemi. Dlatego pioruny zawsze podróżują drogą gdzie występuje najmniejsza oporność elektryczna.

Reklama

Dlatego stworzono potężny laser, który potrafi usuwać elektrony z cząsteczek powietrza tworząc bardzo cienki i świetnie przewodzący tunel plazmy. Tunel, który jest idealną drogą dla piorunu do wybranego celu. Laser ten ma olbrzymią moc - jego wiązka ma 50 miliardów watów, jednak czas świecenia tego lasera wynosi zaledwie 2 bilionowe części sekundy.

Co jeszcze lepsze - jeśli nasz cel przewodzi prąd, to piorun będzie podróżował wzdłuż plazmowego tunelu do czasu aż zbliży się do celu. Wtedy sam znajdzie sobie jak najlepszą do niego drogę. Można to porównać do rakiet z naprowadzaniem termicznym, z tym, że tym razem jest to samoczynne naprowadzanie na przewodzenie elektryczne. Oznacza to, że można z nowej broni strzelać do celów umieszczonych za przeszkodą.

Wojsko chce użyć nowej broni do unieszkodliwiania pojazdów i niszczenia improwizowanych ładunków wybuchowych (IED) z bezpiecznej odległości.

Na razie jednak istnieje kilka przeszkód do pokonania - w tym to, że piorun zawsze może wykorzystać tunel do poruszania się w drugą stronę - i po prostu trafić w laser.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy