Amfibia z lodami

Każdy z nas chyba zna ten dźwięk, który zwiastuje nadjechanie samochodu z lodami. Jeziora, rzeki i w ogóle zbiorniki wodne były chyba jedynym bezpiecznym miejscem, gdzie można było skryć się przed chłodną pokusą. Jednak do czasu.

Każdy z nas chyba zna ten dźwięk, który zwiastuje nadjechanie samochodu z lodami. Jeziora, rzeki i w ogóle zbiorniki wodne były chyba jedynym bezpiecznym miejscem, gdzie można było skryć się przed chłodną pokusą. Jednak do czasu.

Każdy z nas chyba zna ten dźwięk, który zwiastuje nadjechanie samochodu z lodami. Jeziora, rzeki i w ogóle zbiorniki wodne były chyba jedynym bezpiecznym miejscem, gdzie można było skryć się przed chłodną pokusą. Jednak do czasu.

A wszystko po to, aby dostarczyć lody prosto dla wycieczek pływających promami po Tamizie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy