Antypiraci żyją na innej planecie

Ostatni boom na elektroniczne kanały dystrybucji filmów, muzyki i gier komputerowych pokazał chyba wszystkim, że ułatwienie dostępu do mediów połączone z obniżką cen mogą skutecznie odstraszyć piratów. Jak pokazują jednak najnowsze reklamówki przygotowane dla amerykańskiego rządu - antypiraci żyją na innej planecie.

Ostatni boom na elektroniczne kanały dystrybucji filmów, muzyki i gier komputerowych pokazał chyba wszystkim, że ułatwienie dostępu do mediów połączone z obniżką cen mogą skutecznie odstraszyć piratów. Jak pokazują jednak najnowsze reklamówki przygotowane dla amerykańskiego rządu - antypiraci żyją na innej planecie.

Ostatni boom na elektroniczne kanały dystrybucji filmów, muzyki i gier komputerowych pokazał chyba wszystkim, że ułatwienie dostępu do mediów połączone z obniżką cen mogą skutecznie odstraszyć piratów. Jak pokazują jednak najnowsze reklamówki przygotowane dla amerykańskiego rządu - antypiraci żyją na innej planecie.

Według nich bowiem to piraci, którzy skopiują z sieci utwór muzyczny czy film odpowiedzialni są bezrobocie, handel narkotykami, wojny gangów, wyzysk dzieci, a także zapewne za globalne ocieplenie, drugą wojnę światową i Godzillę. Zobaczcie zresztą sami:

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama