Armagedon! Google nie działało przez 2 minuty

W piątek wszystkie należące do Google usługi - od wyszukiwarki, przez pocztę, po YouTube i inne - przestały działać na czas od jednej do pięciu minut (nieoficjalnie mówi się o dwóch minutach). Niby nic, ale zdarzenie to uświadomiło nam jak bardzo uzależnieni jesteśmy od giganta z Mountain View. Czy bez Google sieć nie istnieje?

W piątek wszystkie należące do Google usługi - od wyszukiwarki, przez pocztę, po YouTube i inne - przestały działać na czas od jednej do pięciu minut (nieoficjalnie mówi się o dwóch minutach). Niby nic, ale zdarzenie to uświadomiło nam jak bardzo uzależnieni jesteśmy od giganta z Mountain View. Czy bez Google sieć nie istnieje?

W piątek wszystkie należące do Google usługi - od wyszukiwarki, przez pocztę, po YouTube i inne - przestały działać na czas od jednej do pięciu minut (nieoficjalnie mówi się o dwóch minutach). Niby nic, ale zdarzenie to uświadomiło nam jak bardzo uzależnieni jesteśmy od giganta z Mountain View. Czy bez Google sieć nie istnieje?

Wygląda na to, że nie istnieje przynajmniej jej 40%. O tyle właśnie (według danych Go Squared) spadł sieciowy ruch na całym świecie na czas gdy Google zrobiło sobie przerwę. Oznacza to, że o 40% mniej ludzi odwiedzało akurat strony internetowe, bo pewnie nie było w stanie na nie trafić.

Reklama

Było to pierwsze zdarzenie tego typu w Google od 2009 roku. Jeszcze wtedy nie było aż tak dużego szumu, cztery lata temu potrafiliśmy sobie najwyraźniej dużo lepiej radzić bez pomocy Google.

Na razie sam sprawca zamieszania milczy i nie wiadomo czy kiedykolwiek się dowiemy co było powodem tak dużej awarii.

 

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy