Badacze chcą przewiercić 3 kilometry antarktycznej powłoki

Brytyjscy naukowcy pozazdrościli chyba swoim rosyjskim kolegom, którzy na początku bieżącego roku dowiercili się po 30 latach pracy do jeziora Wostok ukrytego prawie 3 kilometry pod powierzchnią Antarktyki. Już za kilka dni - 12 grudnia -rozpoczną oni podobny projekt - z tym, że będą wiercić w kierunku jeziora Ellsworth - 3400 metrów pod lodem.

Brytyjscy naukowcy pozazdrościli chyba swoim ukrytego prawie 3 kilometry pod powierzchnią Antarktyki. Już za kilka dni - 12 grudnia -rozpoczną oni podobny projekt - z tym, że będą wiercić w kierunku jeziora Ellsworth - 3400 metrów pod lodem.

Będą oni próbowali tego dokonać przy użyciu strumienia sterylnej wody o temperaturze 90 stopniu, która pod wielkim ciśnieniem będzie wpompowywana pod lód. Zachowane zostaną przy tym najwyższe środki ostrożności, tak aby nie zrobić tego samego błędu co Rosjanie, którzy prawdopodobnie skazili zamknięty od milionów lat ekosystem smarowidłem do wiertła.

W tym celu woda użyta do wiercenia będzie całkowicie sterylna, a do tego przed pobraniem próbki wszystko zostanie jeszcze raz zdezynfekowane światłem ultrafioletowym.

Badacze sądzą, że jeśli w jeziorze Ellsworth uda się odkryć jakieś życie, będzie ono zupełnie inne niż na powierzchni Ziemi z tego prostego względu, że jest ono tam zamknięte od przynajmniej 100 tysięcy lat (a prawdopodobnie jest to okres dużo, dużo dłuższy).

Może to być najbliższy kontakt jaki będziemy mieli w najbliższych latach z życiem "pozaziemskim" - gdyż cały czas wierzymy, że podobne życie uda się odnaleźć w jednym z zamarzniętych jezior Europy - księżyca Jowisza.

Pobranie próbki z jeziora Ellsworth będzie dość karkołomnym zadaniem gdyż badacze będą mieli tylko około 24 godzin na wykonanie odwiertu i zebranie materiałów - gdyż później odwiert może zamarznąć.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas