Bielizna w sprayu

Brytyjska firma Tamicare stworzyła ostatnio wynalazek, który jeszcze niedawno pozostawał w sferze science-fiction. Jest to bielizna, która tworzona jest w procesie drukowania 3d - z pomocą sprayu nanoszone są kolejne warstwy lateksu i bawełny, które tworzą gotowy produkt w zaledwie 3 sekundy.

Brytyjska firma Tamicare stworzyła ostatnio wynalazek, który jeszcze niedawno pozostawał w sferze science-fiction. Jest to bielizna, która tworzona jest w procesie drukowania 3d - z pomocą sprayu nanoszone są kolejne warstwy lateksu i bawełny, które tworzą gotowy produkt w zaledwie 3 sekundy.

Operator drukarki może przy tym kontrolować jak bardzo materiał ma być gęsty wobec czego możliwe jest tworzenie zarówno cienkich, delikatnych siateczek jak i grubszych tkanin. Co więcej do mieszanki można dodać także teflon czy silikon wobec czego możliwe jest uzyskanie ubrań o zupełnie różnych właściwościach. Bielizna stworzona w tym procesie powinna być także wygodniejsza ze względu na absolutny brak jakichkolwiek szwów.

Już teraz brytyjska firma rozmawia z amerykańskimi producentami bielizny planując komercjalizację swego wynalazku, a jednym z zainteresowanych ma być Victoria's Secret. W pełni zautomatyzowany proces jest nie tylko szybszy (jedna maszyna może wyprodukować 10 milionów par bielizny w ciągu roku) lecz także tańsza od pracy ludzi wobec czego miliony pracowników fabryk w Azji Południowo-Wschodniej niedługo mogą liczyć się z widmem rychłego zwolnienia i mogą zostać oni luddystami trzeciej rewolucji przemysłowej (luddyzm był ruchem angielskich rzemieślników i tkaczy, którzy w początkowym okresie rewolucji przemysłowej około roku 1810 walczyli z nią głównie poprzez niszczenie mechanicznych krosien) .

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas