SpaceX wysłało w kosmos nietypowy komputer. Pierwszy taki na świecie
SpaceX w nocy z poniedziałku na wtorek wystrzeliło misję Transporter-14, która zabrała na orbitę okołoziemską kilkadziesiąt ładunków. Wśród nich znalazł się pierwszy na świecie kwantowy komputer satelitarny. Został on przygotowany przez międzynarodowy zespół kierowany przez Philipa Walthera z Uniwersytetu Wiedeńskiego.

Transporter-14 to misja, którą SpaceX zrealizowało w nocy. Start odbył się przed północą czasu w Polsce i później przez około dwie godziny trwało rozmieszczanie ładunków na orbicie okołoziemskiej. Wśród nich znajdował się rewolucyjny komputer kwantowy. To pierwsze tego typu urządzenie satelitarne, które wystrzelono w kosmos.
Pierwszy na świecie kwantowy komputer satelitarny w kosmosie
Pierwszy na świecie kwantowy komputer satelitarny został opracowany przez międzynarodowy zespół kierowany przez Philipa Walthera z Uniwersytetu Wiedeńskiego. Projekt jest bardzo ciekawy i uczeni wierzą, że ma potencjał do zrewolucjonizowania przetwarzania danych w kosmosie i obserwacji Ziemi.
Budowa takiego komputera przystosowanego do pracy na orbicie nie była prosta. Zespół zmagał się z różnymi wyzwaniami. Musiał m.in. zapewnić możliwość pracy w ekstremalnych wahaniach temperatury, stworzyć ochronę przed promieniowaniem kosmicznym czy odporność na wstrząsy w trakcie startu rakiety.
Niewielki komputer trafił na orbitę w nocy i obecnie jest przygotowywany do pracy. Pierwsze efekty powinny być widoczne za około tydzień. Specjaliści wierzą, że ich projekt pozwoli na znaczne przyspieszenie przetwarzania danych jeszcze przed ich przesłaniem na Ziemię.
Sam pomysł jest dosyć podobny do projektu Leopard polskiej firmy KP Labs, który jest już od jakiegoś czasu testowany na satelicie Intuition-1. Specjalna wersja o nazwie LeopardISS znajduje się także na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i jest jednym z eksperymentów polskiej misji Ignis, w której udział bierze Sławosz Uznański-Wiśniewski.
SpaceX w misji Transporter-14 wysłało w kosmos 70 ładunków
Transporter-14 to zbiorcza misja, podczas której SpaceX wysłało w kosmos mnóstwo ładunków dostarczonych przez różne podmioty. Efektem ubocznym startu był wir kosmiczny na nocnym niebie (po zrzucie paliwa z drugiego stopnia Falcona 9), który można było podziwiać w Europie. W Polsce pogoda nie dopisała, ale zjawisko można było dostrzec w innych częściach Starego Kontynentu.
W ramach misji Transporter-14 SpaceX wyniosło na orbitę łącznie 70 satelitów i kapsuł. Wśród nich znalazł się m.in. statek z prochami ludzkimi oraz próbkami DNA. Jest to część projektu o nazwie Mission Possible.