Blue Origin po pierwszym testowym starcie
Prywatny sektor przemysłu kosmicznego rozwija się w niesłychanym tempie, gdyż do gry o miliardy dołączają nowe firmy, które liczą, że pokonają ostrą konkurencję. Oprócz Elona Muska ze SpaceX i Richarda Bransona z Virgin Galactic, kosmos zainteresował także Jeffa Bezosa...
Prywatny sektor przemysłu kosmicznego rozwija się w niesłychanym tempie, gdyż do gry o miliardy dołączają nowe firmy, które liczą, że pokonają ostrą konkurencję. Oprócz Elona Muska ze SpaceX i Richarda Bransona z Virgin Galactic, kosmos zainteresował także Jeffa Bezosa, szefa Amazonu, który stworzył projekt Blue Origin.
Jego inżynierom właśnie udało się wystrzelić rakietę New Shepard, wraz z kapsułą dla pasażerów. Testowano w ten sposób najważniejszą część systemu, a mianowicie silnik BE-3.
Eksperyment zakończył się pełnym sukcesem, rakieta znalazła się na granicy kosmosu, czyli na wysokości 93,5 km, moduł pasażerski odłączył się od rakiety i sam wylądował na Ziemi.
Następną procedurą, która miała wykonać rakieta, był udany powrót na Ziemię i wylądowanie pionowe. Przypomnijmy, że podobny manewr wykonuje też firma SpaceX, ostatnio z kiepskim rezultatem.
Niestety, New Shepard także nie osiągnął tego celu, ponieważ w kluczowym momencie zawiódł system hydrauliczny. Rakieta prawdopodobnie się roztrzaskała, choć Blue Origin określa tę kwestię słowami "nie byliśmy w stanie jej odzyskać".
Jeff Bezos planuje już budowę kolejnych rakiet, tym razem większych BE-4, które pozwolą na wynoszenie ładunków na orbitę i dostarczanie ich np. na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Szybki rozwój przemysłu kosmicznego bardzo cieszy, gdyż tam gdzie jest silna konkurencja, tam powstają fantastyczne projekty, które mogą przybliżyć nam pierwszy załogowy lot na Marsa.