Bundesliga: kto za darmo?

W Polsce co jakiś czas dowiadujemy się z naszych mediów, że jakiś znany zagraniczny piłkarz jest bliski gry w Ekstraklasie. W rzeczywistości tego typu informacje okazują się jedynie bzdurnymi plotkami, jako że polskim klubom szkoda jest wydawać pieniędzy na klasowych zawodników. Pytanie tylko dlaczego ich nie biorą nawet wtedy, gdy są za darmo?

W Polsce co jakiś czas dowiadujemy się z naszych mediów, że jakiś znany zagraniczny piłkarz jest bliski gry w Ekstraklasie. W rzeczywistości tego typu informacje okazują się jedynie bzdurnymi plotkami, jako że polskim klubom szkoda jest wydawać pieniędzy na klasowych zawodników. Pytanie tylko dlaczego ich nie biorą nawet wtedy, gdy są za darmo?

W Polsce co jakiś czas dowiadujemy się z naszych mediów, że jakiś znany zagraniczny piłkarz jest bliski gry w Ekstraklasie. W rzeczywistości tego typu informacje okazują się jedynie bzdurnymi plotkami, jako że polskim klubom szkoda jest wydawać pieniędzy na klasowych zawodników. Pytanie tylko dlaczego ich nie biorą nawet wtedy, gdy są za darmo?

Jakiś czas temu sporządziliśmy dla was , które z jakichś powodów rozwiązały kontrakty ze swoimi pracodawcami i były dostępne na rynku transferowym za równe zero euro. Teraz na celownik wzięliśmy ligę znacznie bliższą naszym kopaczom i skautom, czyli niemiecką Bundesligę. Oto kogo znaleźliśmy:

Reklama

- Mikael Forssell

Były gracz takich klubów jak Chelsea Londyn i Birmingham City ostatnie lata biegał w koszulce Hannoweru 96, gdzie pojawił się jeszcze przed sezonem 2008/2009. Jednak tylko pierwszy sezon w barwach niemieckiego zespołu Fin może jeszcze uznać za w miarę udany. Po nim bowiem klub trzymał go przez pół rozgrywek w swoich rezerwach, gdzie praktycznie nie dostawał żadnych szans na grę. Ubiegły rok był już pod tym względem trochę lepszy, jako że Forssell pojawił się na boiskach Bundesligi już 11 razy. Problem jednak w tym, że swój bilans bramkowy zamknął na liczbie 0 i Hannower zdecydował się na zakończenie współpracy z napastnikiem. 30-latek ma w swojej karierze także występy w reprezentacji Finlandii, gdzie w 74 spotkaniach zdobył 24 gole.

- Gerald Asamoah

Nazwisko Asamoah jest całkiem popularne pośród ghańskich piłkarzy. Niemal równe 1o lat temu jeden z nich o imieniu Gerald postanowił nie grać dla swojej krajowej federacji i przywdział koszulkę reprezentacji Niemiec. Było to kilka miesięcy po tym jak my przygarnęliśmy Emmanuela Olisadebe, co było odebrane przez naszych kibiców jako kopiowanie działań PZPN-u. Asamoah jednak w porównaniu do "Oliego" nigdy nie należał do bramkostrzelnych napastników co widać choćby po jego bilansie w barwach naszych zachodnich sąsiadów (43 występy i tylko 6 goli). Mimo wszystko 32-latek przez całą ostatnią dekadę był jednym z podstawowych snajperów drużyny Schalke 04, gdzie także nie imponował zbyt dużą skutecznością pod bramką rywali. Ostatni sezon Asamoah spędził jednak w ekipie St.Pauli, gdzie kilka razy znowu zdołał o sobie przypomnieć (27 meczy i 6 trafień). Popularni "Piraci" niestety nie zdołali się utrzymać w Bundeslidze i w wyniku oszczędności czarnoskóry piłkarz musiał pożegnać się z klubem.

- Daniel Jensen

32-letni pomocnik ma za sobą całkiem ciekawą ścieżkę kariery. W latach 1999-2003 występował w barwach holenderskiego Heerenveen, gdzie spisywał się na tyle dobrze, że wpadł w oko skautom z Realu Murcia. W Hiszpanii zawodnik spędził jednak tylko rok, po którym wykupił go Werder Brema, gdzie przez kolejne 7 lat biegał po boiskach Bundesligi. Z każdym kolejnym rokiem jednak pozycja Duńczyka w zespole słabła. W ostatnich rozgrywkach pojawił się na boisku już tylko 11 razy i działacze niemieckiego klubu, że przyszedł czas na rozstanie się z pomocnikiem. Jensen może się także pochwalić grą w reprezentacji Danii, gdzie 52 razy miał zaszczyt założyć trykot swojej drużyny narodowej. W kadrze zdobył 3 gole.

- Jurica Vranjes

Innym pomocnikiem jakiego pozbył się ostatnio Werder jest 31-letni Vranjes. Chorwat jednak już od dawna nie mieścił się w składzie niemieckiego klubu, który nawet próbował wypożyczać zawodnika do tureckiego Genclerbirligi. Turcy nie byli jednak zainteresowani całkowitym wykupieniem pomocnika, toteż Vranjes niedługo wrócił do Werderu. Ostatecznie klub definitywnie rozwiązał kontrakt z Chorwatem i 26-krotny reprezentant kraju pozostał bez pracodawcy. Jednak dodatkowe doświadczenie w takich klubach jak Bayer Leverkusen, czy Stuttgart pozwala wierzyć, że 31-latek jeszcze wpadnie w oko jakiejś innej drużynie. Ostatnie plotki donoszą, że środkowy pomocnik spotkał się zainteresowaniem warszawskiej Polonii, więc kto wie, czy Chorwat już wkrótce nie będzie biegał po boiskach Ekstraklasy.

- Paul Stalteri

Ostatnim ciekawym nazwiskiem na niemieckiej liście bezrobotnych jest Paul Stalteri. 33-letni już zawodnik może się poszczycić grą w takich zespołach jak Werder Brema, Tottenham Hotspur, czy Fulham Londyn. Od 2008 roku Kanadyjczyk był jednak związany z Borussią Monchengladbach, gdzie niemal od początku prawy obrońca nie spotykał uznania w oczach tamtejszych trenerów. W tym okienku transferowym niemiecki klub rozstał się z piłkarzem posiadającym również włoskie obywatelstwo i od niedawna Stalteri jest dostępny za darmo. Boczny defensor ma również za sobą grę w reprezentacji Kanady, gdzie w 84 występach zdobył 7 bramek.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy