Byli pracownicy Tesli chcą otworzyć własną Gigafabrykę
Tesli, dzięki skalowaniu produkcji (za co odpowiadają wielkie Gigafabryki), udaje się znacząco redukować ceny akumulatorów, co jest konieczne do zielonej rewolucji. A okazuje się, że Musk może mieć konkurencję ze strony byłych pracowników Tesli, którzy chcą w Europie otworzyć własną, konkurencyjną Gigafabrykę baterii pod szyldem North Volt.
Tesli, dzięki skalowaniu produkcji (za co odpowiadają wielkie Gigafabryki), udaje się znacząco redukować ceny akumulatorów, co jest konieczne do zielonej rewolucji. A okazuje się, że Musk może mieć konkurencję ze strony byłych pracowników Tesli, którzy chcą w Europie otworzyć własną, konkurencyjną Gigafabrykę baterii pod szyldem North Volt.
Obiekt ten, w którym powstawać mają akumulatory litowo-jonowe, umiejscowiony ma zostać w Szwecji lub w Finlandii, a North Volt z jej pomocą chce dokonać czegoś, co jeszcze nie udało się Tesli - sprowadzić cenę akumulatorów do poniżej 100 dolarów za kilowatogodzinę pojemności.
Fabryka kosztować ma około 40 miliardów koron szwedzkich (a więc mniej więcej 18 miliardów złotych), ale już teraz pojawiają się pierwsi inwestorzy, także w postaci szwedzkiego rządu (poprzez Szwedzką Agencję Energii i agencję Vinnova).
I North Volt ma szansę na powodzenie, choćby ze względu na osoby za nią stojące - to Peter Carlsson (były szef działu zarządzania łańcuchem dostaw w Tesli) oraz Paolo Cerruti (kolejny z byłch kierowników tego samego działu), którzy mają ogromne doświadczenie w branży i kontakty.
Konkurencja powinna Muskowi (i konsumentom) dobrze zrobić, mamy jednak nadzieję, że Carlsson i Cerruti nie byli na tyle kluczowymi postaciami, by pokrzyżować plany Tesli.
Źródło: , Zdj.: Tesla