Chciał być Żółwiem Ninja

Matthew James Emig przyszedł na świat 9 lipca 1987 roku w Nowym Jorku i zapowiadał się na kolejnego dumnego obywatela Stanów Zjednoczonych. Jednak już we wczesnym dzieciństwie pod wpływem kreskówki jednej rzeczy zapragnął szczególnie mocno: zostać Wojowniczym Żółwiem Ninja. I można by powiedzieć, że po części mu się to udało...

Matthew James Emig przyszedł na świat 9 lipca 1987 roku w Nowym Jorku i zapowiadał się na kolejnego dumnego obywatela Stanów Zjednoczonych. Jednak już we wczesnym dzieciństwie pod wpływem kreskówki jednej rzeczy zapragnął szczególnie mocno: zostać Wojowniczym Żółwiem Ninja. I można by powiedzieć, że po części mu się to udało...

W wieku trzech lat mały Matt zaczął oglądać popularny wówczas serial animowany o nazwie "Teenage Mutant Ninja Turtles". Fascynacja bajką była na tyle silna, że dziecko ustylizowało swój pokój na małe dojo, w którym to ćwiczył wszelkie chwyty oraz ciosy, które podpatrywał u mistrza Splintera oraz jego Żółwi.

Niestety wraz z kolejnymi latami, mały Matt zaczynał powoli rozumieć, że nigdy nie przyjdzie mu wykorzystać swoich umiejętności przeciwko Shredderowi i Klanowi Stopy. Dlatego nie mając za bardzo innego wyjścia został... mistrzem świata w karate.

W wieku 10 lat Matt Emig został mistrzem w swojej kategorii wiekowej w zawodach z bronią. Jego ulubioną było nunchaku, którym posługiwał się telewizyjny Michelangelo.

Lata mijały, a Matt dochodził do coraz większych umiejętności zdobywając po drodze liczne nagrody na arenach międzynarodowych. Dziś mając kilka tytułów mistrza świata na swoim koncie, 23-latek patrzy na swoje dokonania z niemałą satysfakcją, jako że do tych wszystkich sukcesów popchnęło go jego marzenie z dzieciństwa. Obejrzyjcie kilka jego występów i spróbujcie odpowiedzieć na pytanie, czy teraz Matt może się uważać za jednego z członków gangu Żółwi Ninja?

Jako bonus warto zobaczyć jeszcze jeden materiał, gdzie Emig popisuje się użyciem wspomnianego wcześniej nunchaku. Robi wrażenie...

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas