Chiny cenzurują homoseksualizm w sieci

Chiny - kraj, który mimo wielkiego technologicznego postępu dalej trzyma się twardych zasad cenzury, także w sieci - właśnie ją dodatkowo zacieśnił. Na kanwie nowych przepisów zakazane są w sieci wszelkie treści prezentujące "anormalne" zachowania seksualne, prostytucję i uzależnienie od narkotyków.

Chiny - kraj, który mimo wielkiego technologicznego postępu dalej trzyma się twardych zasad cenzury, także w sieci - właśnie ją dodatkowo zacieśnił. Na kanwie nowych przepisów zakazane są w sieci wszelkie treści prezentujące "anormalne" zachowania seksualne, prostytucję i uzależnienie od narkotyków.

Chiny - kraj, który mimo wielkiego technologicznego postępu dalej trzyma się twardych zasad cenzury, także w sieci - właśnie ją dodatkowo zacieśnił. Na kanwie nowych przepisów zakazane są w sieci wszelkie treści prezentujące "anormalne" zachowania seksualne, prostytucję i uzależnienie od narkotyków.

Rząd w Pekinie poprzez organ China Netcasting Services Association (CNSA) nakazał dodatkowo internetowym platformom oferującym treści wideo zatrudnienie przynajmniej trzech zawodowych cenzorów, którzy mają pilnować poprawności, zgodności z linią partii, emitowanych tam treści. A nie chodzi tu tylko o homoseksualizm, na rozszerzonej liście zakazanych treści znalazły się także "luksusowy styl życia" czy zachowania "kryminalne" i "obsceniczne".

Reklama

A więc tym samym cenzura dotyka coraz bardziej intymnych sfer (mimo tego, że wcześniej i tak objęta nią była na przykład religia). Choć homoseksualizm został dekryminalizowany w roku 1997 i zniknął z listy chorób psychicznych w Państwie Środka w roku 2001, to jak widać Pekin nie przestał z nim walczyć.

Źródło: , Zdj.: [],

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy